Rekolekcje na Wygnaniu (fot. Banita)

Rekolekcje na Wygnaniu (fot. Banita)

W dniach 9-13 lutego 2014 roku, w Ciężkowicach pod Tarnowem, odbyły się Rekolekcje na Wygnaniu. Przyjechało na nie 31 mężczyzn z całej Polski. Rekolekcje prowadzili jezuici o. Grzegorz Kramer i ks. Wojciech Werhun, a pomagali im współbracia dk. Paweł Beń i ks. Marek Firlejczyk.

Rekolekcje na Wygnaniu to kolejna inicjatywa projektu Banita, obok warsztatów poznawania siebie i odkrywania życiowej misji (www.rekolekcjepowołaniowe.pl) oraz Projektu F.A.C.E.T. Wszyscy uczestnicy rekolekcji należą do internetowej społeczności gromadzącej się wokół fanpage’a Banita.

Uczestnicy faktycznie udali się na „wygnanie”, bo rekolekcje odbywały się we wspaniałym rezerwacie przyrody „Skamieniałe Miasto”. Poza tym, przebiegały one w całkowitym milczeniu, bez jakiegokolwiek kontaktu ze światem. Rekolektanci mieli okazję zmierzyć się z samym sobą w swoim sercu, odkryć prawdę o sobie. Taki rodzaj rekolekcji, proponowany przez św. Ignacego Loyolę i prowadzony przez jezuitów w całej Polsce, niemal zmusza rekolektanta do zmierzenia się z sobą. Atmosfera „wyganiani” sprawia, że całe życie wewnętrzne człowieka zaczyna się kręcić wokół Boga i siebie samego. Tego mieli okazje doświadczyć uczestnicy Rekolekcji na Wygnaniu.

Nam, mężczyznom, nie jest łatwo przeżywać relację z Bogiem – dzieli się ks. Wojtek, jeden z prowadzących. Może to śmieszne, ale my bardzo naturalnie traktujemy Boga jako zbiór konkretnych zasad, co do których bardziej lub mniej się stosujemy. Mówimy o wierze i sposobie życia, raczej niż o kochaniu i rozmawianiu z Bogiem. Poza tym jesteśmy bardzo uparci. W sposób przezabawny układamy sobie cały świat i wiarę po swojemu, i nie pozwalamy sobie tego wszystkiego poburzyć. Większość z nas, żeby spotkać Boga, musi mocno walnąć o ziemię, tak jak św. Paweł, spadając z konia.

Pomimo ciszy i braku kontaktu ze sobą, uczestnicy zawiązali bardzo bliskie relacje. Po zakończeniu milczenia zachowywali się jak najlepsi kumple na jakimś dobrym wyjeździe.

Bardzo dziękujemy naszym gospodarzom i wszystkim, którzy pamiętali o nas w modlitwie, a także czytelnikom profilu Banity, których jest już ponad 17 000.

Ks. Wojciech Werhun SJ/ (Banita/ facebook.com/banitazwyboru)