Jedzenie mięsa w piątek, opuszczanie mszy świętej, rozproszenia na modlitwie, używanie wulgaryzmów i wypowiadanie w chwilach emocji: „Jezus Maria!” Takie grzechy zarzuca sobie wielu katolików. Niektórzy nie potrafią sobie przypomnieć innych. Czasem uznajemy, że z kimś się zbyt kłóciliśmy lub o kimś plotkowaliśmy. Natomiast rozpowszechniania uprzedzeń większość nie bierze pod uwagę, jakby sumienie nam nie tego w ogóle nie wyrzucało.

W artykule „Uprzedzenia są grzechem”, opublikowanym na portalu Laboratorium Więzi, piszę o destrukcyjnym wpływie uprzedzeń i nagminnym łamaniu przykazania: „Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa”. Uprzedzenia rozlewają się po Polsce niczym zaraza pustosząca nasze wrażliwe onegdaj wnętrza. O muzułmanach wypowiadamy się jak o terrorystach, a o uchodźcach jak o gwałcicielach naszych kobiet. Na naród niemiecki patrzymy jak na zbrodniarzy, a każdy mason jest według wielu „pobożnych” katolików spiskowcem, który powinien smażyć się w piekle. Czy mamy świadomość, że czynimy przez to wiele zła ludziom, którzy mogliby zawstydzić nas wielkością swojego serca, na jaką nas samych nigdy nie byłoby stać?

Zachęcam do przeczytania artykułu na stronie: Laboratorium Więzi

Jak walczyć z uprzedzeniami w szkole dowiedzą się nauczyciele na szkoleniach Centrum Arrupe zaplanowanych na listopad 2017. Zapisy na stronie: Centrum Arrupe

Foto: Exile on Ontario / flickr.com