Leonardo da Vinci, nie miał co prawda nic wspólnego z jezuitami, ale tym który łączy go z nimi, jest jego rodak, jezuita, Andrea Dall’Asta SJ, a dokładniej jego książka pt. „La mano dell’angelo. La Vergine delle Rocce di Leonardo: il segreto svelato” (Wydawnictwo Àncora 2019).

O Leonardo nie wiemy wszystkiego, ale wiemy bardzo dużo (znacznie więcej niż na temat przesłania wielu jego dzieł). Można to było zobaczyć w ostatnich kilku miesiącach przy okazji różnych wystaw, konferencji i spotkań związanych z obchodami 500-lecia jego śmierci (+ 2.5.1519, w Amboise, gdzie znalazł się na zaproszenie Franciszka I, króla Francji).

Z tą rocznicą śmierci związana jest publikacja ojca Dall’Asty o słynnym obrazie Leonarda Vergine delle Roccie (istniejącym w dwu oryginałach (?) i bardzo dobrej kopii). Ojciec A. Dall’Asta urodził się w Parmie. Wstąpił do jezuitów w 1988 r. Kieruje od 2002 roku Galerią, a od 2014 także Muzeum San Fedele w Mediolanie. Interesują go zagadnienia odnoszące się do relacji pomiędzy sztuką, liturgią i architekturą.

We wspomnianej publikacji Dall’Asta skupia się na tym, co w dziele Leonarda, wzbudzającym zainteresowanie od chwili powstania, jest do dziś ciągle dyskutowaną zagadką. Odpowiada na pytanie o główne przesłanie obrazu. Wszyscy oglądający obraz widzą cztery mistrzowsko namalowane postacie: Maryję, Jezusa, Jana Chrzciciela, Anioła oraz niezwykły, otaczający je krajobraz. Do dziś eksperci i zwykli wielbiciele malarstwa zastanawiają się, jakie przesłanie Leonardo chciał nam przez tą scenę zakomunikować. Niektórzy dopatrują się tam nawet ezoterycznych treści (sic!).

Mediolański jezuita uważa, że wyciągnięta dłoń anioła wskazuje palcem nie na Jana Chrzciciela, jak uważa się powszechnie, ale na łono Dziewicy Maryi. To spostrzeżenie (łono-grota-Boże Narodzenie) służy autorowi książki do wprowadzenia odbiorcy w świat nowych znaczeń, ukrytych w gestach i elementach krajobrazu przedstawionych na obrazie.

Skoro jesteśmy przy Leonardzie da Vinci i rocznicy jego śmierci, to warto zwrócić także uwagę na jeszcze jedno artystyczne wydarzenie. Jest nim film zatytułowany Essere Leonardo da Vinci, un’intervista impossibile („Być Leonardem da Vinci. Wywiad niemożliwy”) wyreżyserowany przez Massimiliano Finazzer Flory’ego i Filippo Feel Cavalca, we współpracy z Rai Cinema i BNP Paribas. Miejmy nadzieję, że będzie go można obejrzeć także w kinach w Polsce.

Foto: Wikipedia Commons