Pogrzeb o. Stefana Filipowicza SJ, zmarłego w czwartek, we wspomnienie liturgiczne św. Jana Pawła II, odbył się dzisiaj, 26 października,  w Krakowie. Ze względu na wprowadzone ograniczenia związane z pandemią, zarówno liturgia w Bazylice jak i pochówek na cmentarzu Rakowickim musiały być do nich dostosowane.

Mszy św. przewodniczył o. Prowincjał, Jarosław Paszyński. Koncelebrowali: o. Socjusz, Damian Mazurkiewicz, Rektor Kolegium, o. Wacław Królikowski, proboszcz parafii św. Mikołaja, ks. Józef Gubała oraz wielu współbraci jezuitów z domów krakowskich i z kilku domów w Prowincji. Kazanie, wspomnienie o o. Stefanie wygłosił o. Paweł Kosiński.

We mszy św. uczestniczyli scholastycy z Kolegium, siostry zakonne, przyjaciele o. Stefana, a także jego najbliższa rodzina, siostra z mężem i kilkoro z siostrzeńców.

Na początku liturgii został odczytany list kondolencyjny od kard. Stanisława Dziwisza.

W kazaniu została ukazana droga życia śp. o. Stefana, obejmująca m.in. 11 lat spędzonych w Rzymie, w Radiu Watykańskim, 23 lata spędzone w „wietrznym mieście”, w Chicago i jego rolę w powstaniu Jezuickiego Ośrodka Milenijnego, a także ostatnich 17 lat, które spędził w Krakowie. Zostało podkreślone, że „miał długie, dobre, spełnione życie. Był twórczy, zaangażowany i oddany w pracy z ludźmi, których potrafił zjednywać. Nie był bez wad, miał trudny charakter. Błądził, jak każdy, miał pewnie niejedno na sumieniu, ale… dziś dziękujemy Bogu za ślad, jaki o. Stefan zostawił w życiu każdego z nas”.

W ostatniej drodze na cmentarzu, z racji restrykcji COVID-owych, mogli wziąć udział tylko nieliczni przedstawiciele wspólnoty jezuickiej i kilka osób z rodziny.