Co może wyniknąć ze zderzenia się Bożej sprawiedliwości z naszą grzeszną nieprawością?
Dokładnie to co mówi prorok: kara i „wstyd na twarzy”.

Jest jednak jeszcze inne rozwiązanie, zbawcze – Miłosierdzie Boże!

Tylko nie należy go sobie obrzydzać, dając posłuch temu co na jego temat zły duch mówi, że chodzi w nim o pogardliwe rzucenie nam przez Boga ochłapu życia do skonsumowania i to w jeszcze w poniżającej nas samotności !
Tymczasem Zbawienie jest zupełnie czym innym! Jest porankiem w który Maria Magdalena spotkała zmartwychwstałego Pana, czym ucieszyli się oboje, ale Jezus bardzo łagodnie wytłumaczył jej, że nie może zatrzymać się z nią na dłużej, bo idzie do Ojca. Poprosił ją jeszcze, myśląc, aby poszła z Jego misją do nas: „Udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mojego i Ojca waszego, oraz do Boga mego i Boga waszego” – wskazując nam w ten sposób Nową Drogę Życia, bo zbawcze Miłosierdzie Boże to dla nas szansa budowania Nowego Życia na co dzień, spotkając się i współpracując z Bogiem. (Dn 9, 4b-10)

Rys. powyżej: Br. A. Lizała SJ

Przypominają się tu jeszcze słowa Chrystusa, które wypowiedział przy innej okazji : „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” – wymieniając potem kolejno: „nie sądźcie… nie potępiajcie… odpuszczajcie… dawajcie” i dodał: ” Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie”.

JAKIE TO JEST NIESAMOWICIE PROSTE, PIĘKNE I KONKRETNE! (Łk 6, 36-38)

Foto: Zygmunt Kwiatkowski SJ