Szczere pytanie o miłość, dojrzewa wtedy, gdy stara się zrozumieć to co Jezus na ten temat mówi. Zamienia się wtedy stopniowo w działanie pod dyktando tego co człowiek czuje w swojej duszy, a kiedy staje się to u niego życiową pasją, wtedy ten człowiek, on sam, staje się wcielonym słowem Boga, to znaczy Jego odpowiedzią na to jaki jest sens życia i co zrobić z tęsknotę za Pięknem, którą każdy człowiek chowa w swojej duszy (Mt 22, 34-40).
Chrystus wzywa do odejścia od moralności czczych pozorów, a przyjęcia prawdziwej, żywej miłości i dobra za stałych mieszkańców jego domu, jako wyraz wierności Bogu, bo splendor świata szybko przemija i zawodzi, a Boskie szczęście w ciszy i pokoju nowe życie rodzi i cały świat podnosi ku Niebu (Mt 23, 1-12).
Wiara nie jest martwą tradycją, którą się dziedziczy po dziadkach, ani wzorcem kulturowym który się mechanicznie przyjmuje i powiela. Jest ona świadomym wyborem, opartym na własnym doświadczeniu, czyli na prawdach które sam człowiek w życiu uzbierał i znakach od Boga, które otrzymał, aby pójść za pragnieniem oddania się Mu całkowicie, nie jako smutną konieczność do spełnienia, ale jako powód do dumy i osobisty przywilej.
Istotą prawdziwego nawrócenia jest odwrócenie się „od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu i oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wskrzesił z martwych, Jezusa, naszego wybawcę od nadchodzącego gniewu”. Jak ja to oczekiwanie przeżywam? Jak mogę je uczynić bardziej widocznym i bardziej prawdziwym?
Wiara polega na zaufaniu do Boga i kierowaniu się Jego wskazaniami, a nie obłudnym jej deklarowaniu, aby potem pójść za własnymi żądzami, robiąc bal maskowy z Bożej służby albo stając się wilkiem przebranym w owczą skórę (Mt 23, 13-22).
Photo by Mike from Pexels