Księga Zachariasza należy do literatury apokaliptycznej i prorockiej. Apokalipsa zawiera narrację i często ukazuje anioła wyjaśniającego jej sens lub kierującego krokami proroka. Anioł mógł zabrać proroka w podróż po niebie, by ukazać mu jakąś rzeczywistość i czynności, które się w niej odbywają. Mógł też objawić przyszły czas ucisku i wybawienia (J. Walton). Nic więc dziwnego, że w proroctwach Zachariasza anioł jest częstym „gościem”.

Zachariasz rozpoczął działalność prorocką VI wieku p.n.e. Akcja jego pierwszej wizji ma miejsce w dolinie mirtów, które przywodzą na myśl perskie parki nieopodal sal audiencyjnych (Za 1, 7-17). Zachariasz widzi jeźdźców, przypominających konnych kurierów przemierzających imperium perskie, którzy przynoszą wieści o pokoju.

Jeźdźcy z wizji Zachariasza wyobrażają aniołów, których Pan posłał, aby obiegli ziemię (Za 1, 10). Oni również przynoszą dobre wieści: Przeszliśmy ziemię wzdłuż i wszerz – a oto wszędzie panuje pokój (Za 1, 11). Wówczas wywiązuje się dialog między aniołem a Bogiem. Inicjatywę przejmuje pierwszy z nich. Występuje jako mediator i pośrednik. Wstawia się za ludem, prosząc Boga o miłosierdzie dla niego:«Panie Zastępów, czy długo jeszcze nie przebaczysz Jerozolimie i miastom Judy, na które gniewasz się już lat siedemdziesiąt? (Za 1, 12). Bóg „wysłuchuje” prośby anioła. Odpowiada miłosierdziem i zmiłowaniem. Odtąd Zachariasz będzie głosił słowa pocieszenia przekazane mu od Boga przez pośrednictwo anioła: Miasta moje znowu zakwitną dobrobytem, Pan pocieszy Syjon i znowu wybierze sobie Jeruzalem (Za 1, 17).

Misją anioła jest pośredniczenie między Bogiem a człowiekiem, ale na tym jego rola się nie kończy. On w przepiękny sposób identyfikuje się z ludźmi, ich biedą, słabością, cierpieniem i wstawia się za nimi u Pana. Dlatego można go nazwać pocieszycielem.

Kolejna wizja ma charakter narady przed Bogiem w niebie albo rozprawy sądowej (Za 3). Prowadzi ją anioł, jako reprezentant samego Boga. Tematem debaty jest osoba Jozuego, pierwszego arcykapłana po niewoli babilońskiej, budowniczego nowej świątyni.

Rolę oskarżyciela (prokuratora) pełni szatan. Zarzuca mu zapewne drobne przewinienia wynikające z jego urzędu arcykapłańskiego. Być może podważa jego reputację i misję. W ten sposób podważa również Boże decyzje, Bożą wolę.

Anioł przerywa mowę oskarżycielską szatana: Pan zakazuje ci tego, szatanie, zakazuje ci tego Pan, który wybrał Jeruzalem. Czyż nie jest on niby głownia wyciągnięta z pożogi? (Za 3, 2). Anioł nie dopuszcza szatana do wytoczenia skargi, ponieważ Jozue, podobnie jak i cały naród, odpokutował już swoją winę przeżywszy udręki niewoli. Podobny, na skutek tego, do niedopalonego polana, zasługuje raczej na litość niż na karę. Toteż nadszedł teraz dla niego czas łaski (K. Marklowski).

Wyrazem miłosierdzia Boga jest uroczysta inwestytura Jozuego, której przewodniczy anioł. Na jego wezwanie uczestnicy ceremonii (aniołowie) ściągają z arcykapłana brudne szaty. Symbolizują one zarówno winę Jozuego jak i grzechy ciążące na całym stanie kapłańskim, który reprezentuje. Następnie przyodziewają go wspaniałą szatą, która jest znakiem odzyskanej łaski (por. Mt 22, 1nn; Łk 15, 22). W końcu wkładają na głowę rytualnie nieskalany czysty zawój, symbol urzędu kapłańskiego sprawowanego pod auspicjami samego Boga. Uroczystość kończy napomnienie anioła Pańskiego: Tak mówi Pan Zastępów: Jeżeli wytrwasz na moich drogach, jeżeli wierny będziesz posłudze dla Mnie, uczynię cię przełożonym mojego domu i opiekunem moich przedsionków i policzę cię w poczet tych, którzy tutaj stoją. Arcykapłanie Jozue, słuchaj ty i twoi towarzysze, którzy są twoimi doradcami, gdyż przez tych mężów spełni się cudowna obietnica, albowiem ześlę sługę mego – Odrośl (Za 3, 7-8).

Omówiona wyżej wizja jest dla nas pocieszeniem. Z jednej strony zawiera smutną prawdę. Istnieje szatan, który oskarża człowieka przed Bogiem i w sumieniu. Powoduje zamieszanie, smutek, oschłość, niepokój. Takie oskarżenie czuje w głębi każdy człowiek. Ludzkie działania nie są nigdy czyste, przejrzyste. Wybory nie zawsze są oparte na prawdzie, autentyczności, bezinteresowności, ale często na wyrachowaniu, oczekiwaniu na wzajemność. Motywacje są małostkowe, mało szlachetne. Człowiek jest słaby, egoistyczny, nie potrafi kochać bezinteresownie. Szatan, oskarżyciel twierdzi, że człowiek nie jest zdolny być wiernym Bogu, zachować przymierze oparte na szczerej, prawdziwej miłości.

Z drugiej jednak strony mamy rzecznika, obrońcę przed Bogiem, anioła, który usprawiedliwia i daje nadzieję. A w sercu pociesza, motywuje, podsyła dobre natchnienia, podpowiada właściwe rozwiązania, wnosi pokój i radość.

Księga Zachariasza podkreśla jeszcze jedną ważną funkcję anioła. Jest on mianowicie boskim interpretatorem. Zachariasz miewa nocne wizje mistyczne, ale są one dla niego niezrozumiałe. Dopiero anioł w imieniu Boga tłumaczy je.

Wobec niezrozumiałych wizji Zachariasz zasypia. Podobnie, jak Eliasz na pustyni czy uczniowie Jezusa na Górze Oliwnej. Jego sen może być mechanizmem obronnym, formą ucieczki przed tym, co niejasne i trudne. Jednak anioł nie pozwala mu „odpłynąć”. Budzi go i pyta: Co widzisz? (Za 4, 1).

Przedmiotem wizji proroka są znaki dające nadzieję na odrodzenie Izraela po długiej niewoli babilońskiej, np. świecznik i dwie oliwki, latający zwój, dzban i cztery rydwany (Za 4-6). Wszystkie te symbole są dla Zachariasza niejasne do interpretacji. Dlatego prowadzi dialog z aniołem w celu ich wyjaśnienia: Zapytałem anioła, który mówił do mnie: Co to wszystko znaczy, panie mój? Anioł, który do mnie mówił, odpowiedział: Nie wiesz, co to wszystko znaczy? Odrzekłem: Nie, panie mój! W odpowiedzi przemówił do mnie (Za 4, 4-6).

Anioł interpretuje po kolei znaki, które widzi Zachariasz. I tak świecznik wyobrażający świątynną menorę oznacza samego Boga (lub świątynię). Lampy siedem oczu Jahwe, czyli Jego wszechwidzącą Opatrzność. Dwa drzewa oliwne symbolizują dwóch „pomazańców”: kierujących budową świątyni: kapłana Jozuego i „człowieka świeckiego” Zorobabela. Zwój z przekleństwami i efa z postacią kobiety symbolizują zło, postępowanie obrażające Boga, które musi zostać odsunięte od ludu Bożego. Z kolei cztery rydwany (nawiązujące do pierwszej wizji) oznaczają posłańców Bożych, wysłanych w cztery strony świata, czyli obiegających całą ziemię, by zwizytować jej aktualny stan. Szczególnym zainteresowaniem posłańców cieszy się Północ ze względu na jej bezbożność.

Wizje Zachariasza były nie tylko trudne do zinterpretowania dla niego samego. Nawet do dziś stanowią powód do sporu między egzegetami. Bóg dając człowiekowi wizje równocześnie powołuje interpretatorów. Inaczej nie miałyby one większego znaczenia dla ogółu. Św. Paweł porównuje je do niezrozumiałych dźwięków instrumentów muzycznych: Podobnie jest z instrumentami martwymi, które dźwięki wydają, czy to będzie flet czy cytra: jeżeli nie można odróżnić poszczególnych dźwięków, to któż zdoła rozpoznać, co się gra na flecie lub na cytrze? Albo jeśli trąba brzmi niepewnie, któż będzie się przygotowywał do bitwy? Tak też i wy: jeśli pod wpływem daru języków nie wypowiadacie zrozumiałej mowy, któż pojmie to, co mówicie? Na wiatr będziecie mówili (1 Kor 14, 7-9).

Pytania do refleksji:

  • Czy w lekturze Biblii sięgam do proroków? Jak często?
  • Czy anioł jest dla mnie mediatorem i pocieszycielem?
  • Jakie są moje radości i pociechy?
  • Kto (co) jest źródłem mojego pocieszenia?
  • Jakie słowa mógłby skierować (kieruje) do mnie anioł?
  • O co oskarża mnie szatan?
  • Czy potrafię odróżniać działania anioła światłości od ciemności?
  • Jaką rolę odgrywa w moim życiu sumienie? Czy troszczę się o jego właściwe kształtowanie?
  • Jakie mechanizmy obronne stosuję w życiu?
  • W jakich symbolach mógłbym opisać moją relację do Boga i moje życie?
  • Czy wypowiadam się zawsze jasno, przejrzyście?
  • Czy potrafię słuchać? Czy słyszę to, co mówią inni, czy raczej to, co sam chcę usłyszeć?

fot. Pexels