„Żeby nie dostać rozgrzeszenia, trzeba się naprawdę postarać” – tłumaczy w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej o. Paweł Kowalski SJ. Ojciec Paweł, odbywający obecnie w Neapolu swój ostatni etap formacji zakonnej, odpowiada dziennikarce na pytania dotyczące sakramentu pokuty i pojednania. Tłumaczy kiedy spowiednik musi odmówić rozgrzeszenia oraz jak wygląda spowiedź z perspektywy księdza.
Sugeruje, by przygotowując się do spowiedzi, nie patrzeć na swój grzech jak na przestępstwo, lecz jak na chorobę. A Jezusa traktować jako lekarza, który chce nas z tej choroby uzdrowić.
Wśród wielu interesujących pytań jakie zadaje ojcu Pawłowi pani redaktor jest jedno, które często słyszą księża: Czy jest sens spowiadać się ciągle z tego samego?
„Bardzo lubię to pytanie – odpowiada o. Paweł. Powiedzieliśmy wcześniej, że Bóg jest lekarzem. Więc w spowiedzi chodzi o pomoc w leczeniu mojego serca, a nie o to, żeby powiedzieć Bogu coś ciekawego. Czasami ludzie mają wyrzuty sumienia, że może Bóg się zdenerwuje, bo znowu przychodzą z tym samym. Tymczasem, jak mówi papież Franciszek, Bóg nie męczy się przebaczaniem. To chyba raczej my mamy problem, żeby przyznać się przed sobą, że znowu żeśmy nawalili”.
Zachęcamy do przeczytania całego wywiadu na stronie KAI lub ONET.PL