Wszystkim pracownikom edukacji, szczególnie tym, którzy realizują swoje powołanie w jezuickich szkołach i wyższych uczelniach, życzymy z okazji Dnia Edukacji Narodowej, by ucząc słowem i przykładem, mogli cieszyć się owocami swojej pracy i jak najczęściej doświadczać wdzięczności uczniów.

W tym szczególnym dniu polecamy wszystkim poniższą refleksję o. Henryka Droździela SJ, Rektora Papieskiego Instytutu Studiów Kościelnych w Rzymie:

SŁOWEM  I  PRZYKŁADEM  KU  PEŁNI   CZŁOWIECZEŃSTWA

W pewnej wypowiedzi jeden z byłych prezydentów USA na pytanie, co uważa za najważniejsze w polityce, miał odpowiedzieć: „Ekonomia, głupcze!”.

Ekonomii nie można lekceważyć, ale niekoniecznie należy ją uznać za najważniejszą. Moim zdaniem ważniejsza jest edukacja. Dzień Edukacji Narodowej – Dzień Nauczyciela, który w tym roku obchodzimy 14 października, przypomina nam o jej znaczeniu.

Słowo edukacja ma swój źródłosłów w łacińskim „ex-ducere” co oznacza „wyprowadzać z”: wyprowadzać z ciemności ku światłu, z niewiedzy ku mądrości, z mroku kłamstwa ku światłu prawdy. Ten, kto towarzyszy innym w tym procesie, jest nauczycielem. Nauczyciel — to jeden z najzaszczytniejszych tytułów, ponieważ kryje się za nim towarzyszenie bliźniemu w dynamicznym procesie, zmierzającym do osiągnięcia wymarzonej przez Boga dla niego pełni człowieczeństwa.

Pan Jezus nie zaakceptował tytułu króla, który mu ofiarowywano, ale pozwolił się nazywać „Nauczycielem”. Powiedział: „Wy Mnie nazywacie „Nauczycielem”…i dobrze mówicie, bo nim jestem”. (J 13,13). Nauczyciele mają niezwykłego Patrona.

Pierwszymi nauczycielami są rodzice. Szkoła ma za zadanie im w tym pomóc, czasami jednak rości sobie większe prawa. Zdarza się, że to rodzice chętnie zrzekają się tego obowiązku (czytaj: trudu) na rzecz innych instytucji. Tymczasem konieczna jest dobra współpraca między szkołą a rodzicami, która niestety nigdy nie jest dana raz na zawsze. Trzeba ją nieustannie odnawiać, nie patrząc na siebie jako na przeciwników, ale współpracowników wzajemnie się szanujących i wspierających.

Trud wychowania jest wyrazem największej miłości i jak każda prawdziwa miłość — kosztuje.

Tytuł „nauczyciel” następuje zaraz po określeniu ojciec/matka. Wychowanie jest bowiem naturalnym wyrazem bycia ojcem czy matką.

Rodzice to pierwsi nauczyciele/edukatorzy, a rodzina to pierwsza szkoła. W odróżnieniu od szkoły, do której wysyłamy dzieci, nie ma w niej wakacji, nawet gdy dzieci są na wakacjach.

„Edukacja wymaga ciągłej uwagi i ukierunkowanej pracy” – powtarzał swoim uczniom pewien profesor pedagogiki i aby zilustrować tę prawdę, zabierał wiosną studentów do swego ogrodu, w którym rosły wielkiej piękności kwiaty i krzewy. Wszystko o tej porze kwitło, pachniało i stroiło się w czyste kolory jeszcze nieprzygaszone upływem czasu. Gdy rok szkolny się kończył, w połowie lipca, zapraszał studentów do ogrodu jeszcze raz. Jakie było ich zdumienie, gdy zobaczyli, że te same piękne kwiaty i krzewy, które podziwiali wiosną, kuliły się teraz wśród chwastów i dzikich pnączy. Wskazując na ogród, nauczyciel mawiał: „Patrzcie to ogród, który przez dwa miesiące pozostawiłem bez doglądania”.

Pewna stara historia opowiada o tym, że gdy Salomon, król Izraela, skończył budowę wspaniałej świątyni w Jerozolimie, zaprosił wszystkich rzemieślników na wystawną ucztę. Jakie było zdumienie króla i gości, gdy po wejściu do sali biesiadnej zobaczyli na honorowym miejscu po prawej stronie tronu króla — siedzącego kowala z młotkiem w ręku. Straż już miała się na niego rzucić, gdy król zatrzymał ich i odezwał się surowym głosem do kowala: „Wytłumacz swoje zachowanie”.

„O, królu — odpowiedział kowal — zaprosiłeś na ucztę wszystkich rzemieślników oprócz mnie, a przecież bez narzędzi, które ja wykonałem, nikt z nich niczego przy świątyni nie zdołałby dokonać”.
„To prawda. – powiedział król. – Zostawcie go. To miejsce mu się należy”. Jest bowiem niezaprzeczalną prawdą, że tam, gdzie powstaje jakieś dobre i wartościowe dzieło zawsze konieczne są dobre i wartościowe narzędzia.

Nauczyciele przekazują uczniom narzędzia, za pomocą których uczniowie budują swoją przyszłość, przyszłość swego kraju, a nawet całej cywilizacji. Wielkość wielkich ludzi z przeszłości i tych z naszych czasów zależy od wielkości nauczycieli. Wszyscy odpowiadamy za ich obecność lub brak.

Bóg jest miłością. Miłość jest „podszewką” wszystkiego, najwyższą, spinającą wszystko wartością. Jesteśmy zaproszeni do przekazania tej prawdy uczniom, stąd wielka i ważna rola katechetów.
Educare oznacza także, a może nade wszystko, wyprowadzanie z sytuacji bez-sensu, ku życiu pełnemu znaczenia, ku życiu sens-ownemu.

Stąd bierze się ogromne znaczenie nauczania „religii” i nauczycieli religii. To religia (i częściowo filozofia) ma za przedmiot sens. Sens to nie jest coś, co się narzuca, ale coś, co się odkrywa (niezależnie od tego, czy jesteśmy osobą „wierzącą” czy „niewierzącą”). Jezus Chrystus a za nim Kościół pomaga zbliżyć się do Boga, który nadał sens wszystkiemu, pomaga ten sens (także przez duże „S”) odkryć i wejść w twórcze relacje.

Pan Jezus, jak dobry nauczyciel, uczył nie tylko słowem, ale i przykładem, oddając za uczniów życie, ponieważ nauczanie to nie tylko przekazywanie wiedzy.

Przekazywanie samej wiedzy bez wychowania do wartości, jest bardzo ubogą formą edukacji, nawet jeśli dokonuje się przy pomocy bogatych środków.

Pięknie zadanie nauczyciela opisują słowa papieża Franciszka wypowiedziane na początku tego roku: „Edukacja jest aktem miłości, który oświeca drogę do odzyskania poczucia braterstwa, abyśmy nie ignorowali najsłabszych. Wychowawca jest świadkiem, który nie przekazuje jedynie swojej wiedzy intelektualnej, ale swoje przekonania, swoje zaangażowanie w życiu. Tym, kto potrafi dobrze posługiwać się trzema językami: językiem głowy, serca i rąk, w harmonii”.

Drodzy nauczyciele, nawet jeśli nie jesteście etatowymi pracownikami szkoły czy uniwersytetu, to zadanie, odpowiedzialność i godność wasza są takie same. Bóg obiecał tym, którzy nauczają mądrości, że będą jaśnieli jak gwiazdy na niebie (Dn 12,3), dlatego nauczycieli błogosławi zawsze, a zwłaszcza w dniu, gdy obchodzą swoje święto. Żąda również, abyśmy do tego błogosławieństwa dołączyli naszą współpracę i naszą serdeczną wdzięczność, być może w formie Globalnego Paktu Edukacyjnego „obejmującego skuteczną politykę inwestycji w edukację i wsparcie nauczycieli” (papież Franciszek). Jednak o tym innym razem.

o. Henryk Droździel SJ
Rzym 14.10.2023, W Dniu Nauczyciela

Foto: Zespół Szkół Jezuitów w Gdyni