Na pustyni szatan podjął trzykrotną próbę zdyskredytowania Jezusa, kompletnego zanegowania Jego misji, w myśl łacińskiej zasady: Omne trinum est perfectum (wszystko, co troiste jest doskonałe).
Szatan rozpoczął kuszenie od sytuacji egzystencjalnej Jezusa. Nie kusił Go na początku, odczekał, aż zgłodniał: „A gdy pościł już czterdzieści dni i czterdzieści nocy, poczuł w końcu głód” (Mt 4,2). „Temu, który kiedyś będzie wyzywany przez swoich przeciwników od «pijaków i żarłoków» (zob. Mt 11,19), uczucie głodu wcale nie jest obce. Co więcej, to doświadczenie jest owocem Jego wolnego wyboru. (…) Autor w pewnym sensie chce powiedzieć, że Jezus już zdemaskował oszustwo diabła, już go zwyciężył właśnie dlatego, ze zdołał wytrwać w poście i na modlitwie” (E. Bosetti).
Diabeł spogląda na rozległe jałowe i kamieniste tereny Pustyni Judzkiej i z ironiczną nutą powątpiewania proponuje Jezusowi, aby zamienił je w chleb: „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem” (Mt 4,3). Zły rozpoczyna od pokusy, która będzie towarzyszyła całej działalności Jezusa; będzie się z nią zmagał nawet na krzyżu. Pokusa wiarygodności. „Jeżeli jesteś Synem Bożym”… Szatan domaga się dowodu boskości. Jezus powinien jasno i w sposób spektakularny udowodnić, że jest Synem Bożym. Bazuje przy tym na naturalnej potrzebie człowieka, na głodzie: „Co jest bardziej tragiczne, co bardziej sprzeciwia się wierze w dobrego Boga i wierze w jednego Odkupiciela ludzkości niż głód, który cierpi ludzkość? Czy pierwszym dowodem Odkupiciela, danym na oczach świata i dla świata, nie powinno być dostarczenie mu chleba i całkowite wyeliminowanie głodu? (…) Czy problem nakarmienia całego świata – albo szerzej: problemy socjalne nie powinny być pierwszym i najbardziej właściwym probierzem zbawienia?” (Benedykt XVI).
Szatan żądał, by Jezus wykorzystał swoją mesjańską moc dla przyziemnego celu. Subtelna pokusa sprowadzenia horyzontu człowieka do zaspokojenia jego potrzeb materialnych i dobrobytu ciągnie się przez całą historię; zagraża również niektórym wspólnotom kościelnym, które angażują się nadmiernie w problemy socjalne, a zapominają o swojej pierwszej misji – zbawieniu człowieka.
Drugą i trzecią pokusę Ewangeliści Mateusz i Łukasz przedstawiają w różnej kolejności. Zamiana związana jest z ich wizją Jezusa i koncepcją Ewangelii. „Mateusz skupia się na Jezusie, w którym wypełnia się Stary Testament – Jezusie będącym prawdziwym Synem, którym nie potrafił być lud Izraela. Łukasz ukazuje Jezusa, który podróżuje do Jerozolimy jako Syn Boży, pokonujący królestwo szatana i przynoszący zbawienie tym, którzy zostali przez szatana uwięzieni. Każdy z Ewangelistów przytacza pokusy w takiej kolejności i podaje takie szczegóły, które umożliwiają mu lepsze uwydatnienie tego, co chce przekazać. Obydwa przesłania są prawdziwe, jednak żadne nie jest samo w sobie kompletne. Wersja Mateusza i wersja Łukasza uzupełniają się nawzajem” (W. Kaiser).
Diabeł nie skończył kuszenia na jednej przegranej, nie poddał się. „Kuszenie to jego specjalność, na której zna się doskonale. Godna uwagi jest jego zdolność dotykania najbardziej czułych strun ludzkiej psychiki. Ta umiejętność polega między innymi na tym, że w każdej pokusie człowiek doświadcza czegoś, co jest zaskakujące i fascynujące. Czyż nie tak było w przypadku zakazanego owocu, który pięknie wyglądał i miał dobry smak (Rdz 3,6)?” (E. Bosetti).
Drugi atak był jeszcze bardziej podstępny. Rozpoczął się od spojrzenia na Jerozolimę z lotu ptaka. W swego rodzaju wizji szatan przeniósł Jezusa do świątyni jerozolimskiej. W tym czasie była rozbudowywana przez Heroda. Szatan zaprowadził Jezusa na jej południowo-wschodni narożnik. Znajdowała się tam stupięćdziesięciometrowa wieża górująca nad doliną Cedronu, w której rezydowali strażnicy. Szatan zaproponował Jezusowi, „aby zstąpił z tej wysokości na święte miasto, unosząc się nad nim jak na skrzydłach królewskiego orła” (M. Masini). Jedna z tradycji żydowskich głosiła, że Mesjasz objawi się na narożniku świątyni i stamtąd zstąpi na ziemię. Gdyby więc Jezus rzucił się w dół z narożnika świątyni, potwierdziłby swą misję mesjańską.
Pokusa szatana jest bardzo inteligentna. Szatan przyswoił sobie lekcje Jezusa. Chcąc Go wciągnąć w pułapkę, cytuje Pismo święte: „bo swoim aniołom nakazał w tej sprawie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień” (Ps 91,11-12). Joachim Gnilka zauważa, że diabeł występuje w tym miejscu w roli teologa, egzegety; umiejętnie cytuje fragmenty Biblii, zapewniające o opiece Bożej. Niestety, wykorzystuje je w sposób instrumentalny. Cytuje dokładnie, lecz interpretuje fałszywie, utylitarnie.
Niektórzy z egzegetów sądzą, że druga pokusa szatana jest następstwem pierwszej, zgodnie z żądaniem rzymskiego ludu: „Chleba i igrzysk!”. „Po dostarczeniu chleba konieczne jest wywołanie sensacji. Ponieważ zaspokojenie samych potrzeb fizycznych ewidentnie nie wystarcza człowiekowi, ten, kto nie dopuszcza Boga do świata i do człowieka, musi mu dostarczyć podniecających wrażeń, których działanie zastępuje i wypiera wzruszenie religijne” (Benedykt XVI). Szatan żąda, by Jezus udowodnił, że jest Mesjaszem, ale według jego wizji, a właściwie zachcianki. „Bóg musi poddać się eksperymentowi. Trzeba Go «wypróbować», tak jak postępuje się z towarami. Musi się poddać warunkom, które uważamy za konieczne do osiągniecia pewności. Jeśli teraz nie zapewni opieki przyobiecanej w Psalmie 91, znaczy to, że nie jest Bogiem. Znaczy też, że sfałszował swe słowo, a w konsekwencji i siebie samego” (Benedykt XVI).
Scenerią trzeciej pokusy jest góra. Starożytna tradycja chrześcijańska umiejscawia ją ze wspomnianą już wcześniej Dżabal Quruntul w okolicach Jerycha. Góra Kuszenia wznosi się majestatycznie nad swoje otoczenie na wysokości 350 metrów n.p.m. Z jej szczytu roztacza się wspaniała panorama Jerycha, doliny Jordanu, a także północnej części Morza Martwego. Góra Kuszenia z zewnątrz wydaje się być naga, surowa i niedostępna, ale można z niej objąć okiem wspaniałą oazę, która obrazuje wszystkie królestwa ziemi, o których mówi szatan.
Szatan przedstawia się Jezusowi jako bóg, pan i władca całego świata (por. J 12,31; 14,30; 16,11; 2 Kor 4,4; Ef 2,2; Ap 13,1nn). Przedstawia Mu swoje dobra, ich piękno, zmysłowość i przepych i oferuje je w zamian za mały drobiazg… pokłon: „i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon” (Mt 4,9). „Gdyby chodziło o prosty akt kultu, żądanie wydawałoby się niezbyt wygórowane («Paryż wart jest mszy»). Jednak tak nie jest” (M. Masini). Oddanie pokłonu oznaczało bowiem uznanie szatana za swego pana.
Trzecia pokusa jest szczytem bezczelności szatana, jego największym zuchwalstwem, kulminacją wszystkich pokus. Dotyczy władzy i panowania nad całym światem. Diabeł wytęża całą swoją inteligencję: „Czy nie takie właśnie jest posłannictwo Mesjasza? Czyż nie ma On być królem świata, który całą ziemię zjednoczy w jednym wielkim królestwie pokoju i dobrobytu?” (Benedykt XVI).
Kusiciel odkrył karty, zrzucił maskę. Jego celem jest zawładnięcie człowiekiem, jego sercem. „Daje ludziom bogactwo, ale nie jest to darmowa, ani tym bardziej bezinteresowna oferta. Szatan ma zamiar stać się panem ludzkiego życia i otrzymywać najwyższą cześć, która jest właśnie uwielbieniem” (M. Orsatti).
Wszystkie trzy pokusy szatana dotyczą obszaru egocentryzmu, fałszywie rozumianej wolności, niezależności od Boga. „W zasadzie jest to tylko jedna pokusa: poszukiwanie samego siebie i własnej korzyści niezależnie od Boga albo jeszcze gorzej – traktowanie Boga w sposób instrumentalny, czego przykłady znajdziemy w biblijnych cytatach. Jest to kopia «pierwotnej pokusy» – matki wszystkich pokus, która zaślepia złudzeniem Adama i Ewę w ogrodzie Edenu: «Tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło» (Rdz 3,5). To człowiek zamierza współzawodniczyć z Bogiem i zająć Jego miejsce, widząc w Nim rywala, a nie dobrego Ojca. Jezus zostaje wystawiony na próbę, by przejść drogę każdego człowieka” (M. Orsatti).
Pytania do refleksji:
Czy masz doświadczenie postu? Jakie są motywy twojego poszczenia?
Czy nie wystawiasz Boga na próbę? W jakim celu?
Jaki jest twój największy głód? Jak go zaspokajasz?
W jaki sposób korzystasz ze słowa Bożego? Czy nie manipulujesz nim?
Jak sprawujesz władzę?
Komu się kłaniasz?
Czy nie pragniesz podświadomie zająć miejsca Boga?

Fragment książki: „Rabbi z Nazaretu”, WAM 2022

https://wydawnictwowam.pl/prod.rabbi-z-nazaretu.30205.htm…