W środę po południu w Gliwicach miało miejsce jedno z trzech zaplanowanych na ten tydzień spotkań z jezuitami pracującymi w różnych sektorach duszpasterskich.
omówienie: Jakub Kołacz SJ
zdjęcia: Sebastian Masłowski SJ
Jego głównym tematem było omówienie różnych aspektów związanych z realizacją uniwersalnych priorytetów apostolskich Towarzystwa Jezusowego, jakie niedawno ogłoszone, stanowią program działania zakonu na następne dziesięć lat. Sformułowanie tych preferencji zostało poprzedzone szerokimi konsultacjami we wszystkich prowincjach Towarzystwa, a teraz mają stać się one duchem przewodnim naszych działań.
Ojciec Generał zwracał uwagę na charakterystyczny rys naszej posługi duszpasterskiej, naznaczonej przez fakt, że sami jesteśmy pielgrzymami zmierzającymi do pełnej jedności z naszym Panem w Jego królestwie. Naszym zadaniem jest nie tylko rozpoczynanie pewnych procesów, ale także towarzyszenie innym w ich drodze ku pełni i doskonałości.
Odpowiadając na pytania, zadane przez jezuitów, Generał poruszył także kwestie powołań i ich promocji, która opiera się w znacznej mierze na modlitwie, ale też na świadectwie życia każdego z nas. Następnie, odpowiadając na pytanie o kształt i wyzwania związane z trwającą w Towarzystwie restrukturyzacją prowincji, zwrócił uwagę na fakt, iż dokonuje się ona nie w konsekwencji zmian demograficznych, ile raczej w perspektywie wysiłku związanego z szukaniem sposobów lepszego i bardziej skutecznego posługiwania. Łączymy siły i przegrupowujemy nasze zasoby, aby odpowiedzieć na potrzeby tych, którym służymy. Ostatnim z tematów, równie ważnym, były sprawy związane z problemami nadużyć seksualnych w Kościele i nasze działania mające na celu promowanie kultury bezpieczeństwa i prewencji.
Ukoronowaniem tego spotkania była wspólna Eucharystia, odprawiona w kościele parafialnym, w której wzięło udział także wielu naszych parafian i gości. Ojciec Generał wygłosił homilię, w której – nawiązując do czytań – ukazał Jezusa-Dobrego Pasterza jako tego, którego troska o owce sprowadza się do miłości. Przykład ten posłużył jako zaproszenie dla wszystkich, aby na miłości budować swe relacje z Bogiem i bliźnimi. „Miłość zawsze zwraca się w dwie strony: od Boga do mnie i ode mnie do Boga; ode mnie ku bliźnim i od nich ku mnie – gdyby tak nie było, miłość nie byłaby pełna i stałaby się miłością nieszczęśliwą” – powiedział, podkreślając, że nie wystarczy tylko kochać, ale trzeba też otworzyć się i pozwolić się kochać Bogu i bliźnim.