Kościół Zaśnięcia Matki Bożej znajduje się na samym wierzchołku chrześcijańskiego Syjonu. Według starożytnej tradycji nieznany uczeń Jezusa, który przyjął Mistrza na Wieczerzę Paschalną, udzielił gościnności młodemu Kościołowi. W jego domu żyła i zasnęła Maryja. Tradycja wczesnochrześcijańska była podtrzymywana przez krzyżowców.
Obecny kościół wraz z opactwem benedyktyńskim został zbudowany w latach 1900-1910. Swoim wyglądem architektonicznym przypomina kościoły wczesnoromańskie z okresu karolińskiego, z odwołaniem się do surowości Akwizgranu. Kościół jest dwupoziomowy; apsyda, posadzka i boczne kaplice kościoła górnego ozdobione są mozaikami i dekoracjami z brązu; mozaiki w prezbiterium i centrum kościoła przedstawiają symbole Trójcy Świętej, znaki zodiaku i miesięcy.
Krypta ma kształt koncentryczny; w jej centrum znajduje się sarkofag z figurą leżącej na marach Maryi. Nad sarkofagiem wznosi się kamienny baldachim z mozaikami przedstawiającymi kobiety biblijne, które są zapowiedzią, „typem” Maryi: Ewę, Miriam, Jael, Rut, Judytę i Esterę.
W miejscu, gdzie żyła, modliła się i zasnęła Maryja przypomnijmy sobie kobiety, które Ją poprzedzały:
Ewa (Rdz 3–4) jest pierwszą kobietą, pramatką. Imię „Ewa” ma symboliczny charakter; w języku hebrajskim „haya” oznacza „matka żyjących”, a w arabskim „hayya” – „wąż”. W pierwotnej interpretacji wąż jest symbolem mądrości i poznania. Maryja jest nazywana „Nową Ewą” ze względu na pewne analogie. W przypadku obydwu kobiet istotny jest wątek macierzyństwa. Ewa jest matką wszystkich żyjących, natomiast Maryja wszystkich wierzących.
Obie przeżywają ogromne cierpienie z powodu utraty dzieci. Ewa traci drugiego syna Abla, który zostaje zamordowany z zawiści przez pierworodnego Kaina (Rdz 4, 1nn). Maryja traci Syna Pierworodnego, który zostaje zabity „za grzechy świata”. Synowie Ewy i Maryi mają wiele wspólnego. Abel jest „typem” Jezusa. Śmierć dzieci związana była z niewyobrażalnym bólem. Macierzyństwo tych kobiet było naznaczone i obciążone cierpieniem.
Ewę i Maryję łączy również poznanie. Ewa przekracza zakaz „spożywania owocu” przez Boga; z powodu pragnienia „poznania dobra i zła” łamie nakaz Boży, popełnia grzech, który miał dalekosiężne konsekwencje w jej życiu i całej ludzkości (Rdz 3). Na zawsze zmienił relacje z Bogiem, zerwał intymną więź jak łączyła człowieka ze Stwórcą, a także wprowadził zakłócenia we wszelkie relacje międzyludzkie i w samej Ewie, a później w każdym grzesznym człowieku. W łańcuchu konsekwencji grzechu Ewy i Adama znalazło się morderstwo Kaina.
Maryja również nie pozostała milcząca wobec tajemnicy Boga. W czasie Zwiastowania prosiła o wyjaśnienie (Łk 1, 26-38). Później przez dalsze życie będzie pytała, rozważała w sercu i medytowała nad wielkimi rzeczami, które Bóg zdziałał w Jej życiu (por. Łk 2, 19).
Ewa i Maryja to dwie najpłodniejsze kobiety świata. Pierwsza fizycznie jako matka całego rodzaju ludzkiego; rodzi życie, chroni je, służy mu. Druga duchowo – jako Matka Słowa, która pozwala, by w Jej życiu Słowo przybrało konkretne kształty; stało się ciałem (por. J 1, 1, 14).
Miriam jest prorokinią, siostrą Mojżesza i Aarona. Po przejściu Izraela przez Morze Czerwone swoją pieśnią wyjaśnia sens tego wydarzenia (Wj 15, 20nn). Przekazuje słowa Boga, przemawia w Jego imię, wyjaśnia ludowi Jego wolę. Pieśń Miriam podkreśla Boże działanie w historii. Niesie nadzieję i odwagę; pozwala podjąć nowe wyzwania po wyjściu „z domu niewoli”. Nadzieja ta opiera się na Bogu, który jest zawsze większy i jest ponad ludzkimi układami i obawami. Pieśń Miriam jest bliska pieśni Maryi „Magnificat” (Łk 1, 46-55).
Miriam jest również przewodnikiem narodu izraelskiego, obok swych braci: Otom cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli wybawiłem ciebie i posłałem przed obliczem twoim Mojżesza, Aarona i Miriam (Mi 6, 4). Jednak wraz z bratem wchodzi w konflikt z Mojżeszem. Konsekwencją jest cierpienie związane z trądem i wykluczenie na pewien czas ze wspólnoty. Dopiero wstawiennictwo Mojżesza sprawia, że Bóg ogranicza jej karę. Miriam jest kobietą cierpiącą. Podobnie jak Ewa, ponosi samotnie konsekwencje swych czynów. Podobnie jak rodzeństwo umiera, nie wchodząc do Ziemi Obiecanej.
Jael jest cudzoziemką, potomkinią Kaina. Żyje w czasach Sędziów, gdy sądy sprawuje Debora. W czasie konfliktu Izraela z królem Kanaanu Jabinem, w sposób dwuznacznie moralny morduje przywódcę wojsk Jabina, Siserę (Sdz 4, 17-22). Czyn Jael, który był wynikiem wielkiej odwagi, przypieczętował zwycięstwo Izraela. Poprzez męstwo słabej kobiety zostały całkowicie odmienione losy wojny. Komentatorzy żydowscy próbują tłumaczyć niemoralność czynu Jaeli, powołując się na Pieśń Debory. Według eufemizmów zawartych w Sdz 5, 27, Jael broniła się w ten sposób przed gwałtem; broniła więc własnej godności.
Druga dzielna kobieta Debora wysławia Jael jako błogosławioną: Niech Jael będzie błogosławiona wśród niewiast, żona Chebera Kenity, wśród niewiast żyjących w namiotach niech będzie błogosławiona (Sdz 5, 24). Jest to niezwykłe świadectwo kobiecej solidarności – ponad różnicami narodowymi, a wiec zapewne i religijnymi. Debora i Jael wybawiły naród Izraela pogrążony w letargu. One, przebudzone, budzą cały naród (E. Adamiak).
Jael i Debora, która ją sławi są zapowiedzią i zawierają analogię innego spotkania: Maryi z Elżbietą. Debora sławi Jael jako błogosławioną wśród niewiast; podobnie Elżbieta – Maryję (Łk 1, 42). Wszystkie cztery kobiety są błogosławionymi i wybranymi przez Boga, mężnymi niewiastami, poprzez które działa Bóg i realizuje swe dalekosiężne zbawcze plany.
Rut jest cudzoziemką, Moabitką. Pochodzi z kraju, który dla Izraelitów był ziemią ucisku, ziemią pogańską. Gdy traci męża, postanawia wraz z teściową wrócić do jej kraju, do Betlejem. Decyzja Rut jest trudna. Jako cudzoziemka nie może korzystać z praw ludu Izraela. Pozostając z Noemi, okazuje miłość całkowicie darmową. Dla Rut ważniejsza jest miłość do teściowej niż przynależność do swego ludu, kultury, religii, rodziny. Rut rezygnuje ze swej tożsamości Moabitki, a wybiera lud, kulturę i religię Noemi: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie! (Rt 1, 16n). Te słowa świadczą o głębokiej nierozerwalnej przyjaźni i miłości do starej, samotnej kobiety.
Po powrocie do Betlejem, Noemi pragnie, aby Rut poślubiła jej krewnego – Booza. Rut jest posłuszna Noemi, ufa jej całkowicie. Nie traci jednak swojej niezależności. Teściowa proponuje jej uwiedzenie i posłuszeństwo wobec Booza, Rut sama podejmuje inicjatywę. Nie gra przed Boozem, ale otwarcie odkrywa karty. Jest kobietą prawa, bez podwójnej twarzy, przejrzystą. To sprawia, że znajduje miłość Booza.
Miłość Rut do Noemi sprawia, że przechodzi ona pewną ewolucję, rozwój. Księga Rut opisuje tę ewolucję poprzez różne określenia. Najpierw nazywa Rut „obcą”, „cudzoziemką”, później „służebnicą”, następnie „odważną kobietą”, posłuszną Noemi i wreszcie „matką Izraela” porównaną do Racheli i Lei. Rut spełnia ideał opisywany przez Księgę Przysłów, która sławi kobiecą mądrość, odwagę, pracowitość i władzę ekonomiczną (Prz 31, 10-31). Rut należy do przodków Jezusa; jest Jego „prababką” (Mt 1, 5).
Rut wiele łączy z Maryją i dlatego jest Jej „typem”. Miłość i przyjaźń, wierność, otwartość na Boże działanie i prowadzenie, powiązanie z Betlejem, a równocześnie konieczność emigracji, ubóstwo i praca, relacja kobieta – mężczyzna, samotność i cierpienie… Historia Rut jest inna choć w wielu punktach styczna z historią Maryi.
Judyta jest Żydówką, o czym świadczy jej imię. Jest typową przedstawicielką rodu Izraela, „patriotką”, kobietą dzielną łączącą interesy ludu z wiarą. Gdy miasto Betulia było nękane przez Nabuchodonozora i lud skłonny był je poddać, Judyta jako jedyna podgrzewała go do walki (Jdt 8, 1nn). Następnie z głęboką wiarą w Boże wybawienie, użyła podstępu; wykorzystując własną urodę i inteligencję zabiła naczelnego dowódcę wojsk nieprzyjacielskich – Holofernesa (Jdt 13, 1nn).
Judyta ma wiele wspólnego z Maryją. Jest piękna, czysta, pobożna i bogobojna; żyje na co dzień w obecności Boga: I nie było nikogo, kto by o niej powiedział złe słowo, ponieważ bardzo bała się Boga (Jdt 8, 8). Po śmierci męża do końca życia pozostaje wdową; choć wielu mężczyzn chciało ją poślubić, wybiera samotność i wierność. Troszczy się o zachowanie prawa, nawet w sytuacjach ekstremalnych, w obozie wroga. Modli się nocami żarliwie do Boga i wierzy w Jego interwencję (Jdt 9, 2nn). Jest silna, odważna, walcząca; potrafi poderwać do walki i podtrzymywać na duchu całe miasto, mimo rezygnacji i zwątpienia.
Pochwalne słowa, jakie w imieniu Betulii wypowiada wobec Judyty Ozjasz, są w liturgii Kościoła odnoszone do Maryi: Błogosławiona jesteś córko, przez Boga Najwyższego, spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi i niech będzie błogosławiony Pan Bóg, Stwórca nieba i ziemi […] Twoja ufność nie zatrze się aż na wieki w sercach ludzkich wspominających moc Boga. Niech to sprawi tobie Bóg, abyś była wywyższona na wieki i ubogacona w dobra… (Jdt 13, 18-20).
Estera jest sierotą, Żydówką, która została uprowadzona na dwór króla Artakserksesa do Suzy, ówczesnej stolicy Medów i Persów. Wraz z innymi kobietami, dzięki swojej urodzie, piękności a także trosce stryja Mardocheusza, trafiła do królewskiego haremu. Gdy królowa Waszti, broniąc własnej godności, sprzeciwiła się królowi, Estera zajęła jej miejsce (Est 2, 1nn).
W czasie niebezpieczeństwa zagrażającego narodowi żydowskiemu, Estera broni go z odwagą, przekraczając królewskie prawa (Est 5, 1nn). Jej odwaga wynika z głębokiej wiary; zanim podejmie mediacje z królem modli się żarliwie i pości, o wspólną modlitwę prosi swój lud (Est 4, 15nn). Pozbawiona matki i ojca, ale ufająca Bogu Estera jawi się jako królowa, która promienieje godnością i znajduje odwagę, żeby wstawiać się za swoim ludem i go uratować (A. Grün).
Estera jest „typem” Maryi Królowej. Odznacza się cechami, które charakteryzują godność kobiety jako królowej: pięknem wewnętrznym i zewnętrznym, wybraniem i szczególną misją dziejową, macierzyńską troską o lud, godnością, głębią i mądrością, odwagą, wielkim zaufaniem Bogu.
Wpatrzeni w kobiety, które swym życiem zapowiadały Maryję, pomyślmy przez chwilę:
- Która z sześciu kobiet Starego Testamentu jest mi szczególnie bliska? Dlaczego?
- Które cechy kobiet biblijnych cenię sobie najbardziej? Dlaczego?
- Jakie kobiety w moim życiu zbliżyły mnie do Boga i nauki Jezusa?
- W jaki sposób przeżywam swoją godność kobiecą?
- Jakie znaczenie ma w moim życiu macierzyństwo (cielesne bądź duchowe)?
- Czy czuję się „prorokinią” („prorokiem”)? Jakie słowa głoszę mym życiem?
- Czy cechuje mnie odwaga połączona z działaniem, czy raczej życie w letargu, „półśnie”?
- Jak jest moja tożsamość? W jakim kierunku się rozwija?
- Czy rozwijam i cenię sobie przyjaźń z kobietami?
- Czy korzystam ze skarbca mądrości ludzi starych?
- Czy bardziej cenię sobie piękno zewnętrzne czy duchowe?
- Czy wnoszę w życie innych nadzieję i wolę walki?
- Co czyni moje życie królewskim?
- Które cechy Maryi są dla mnie najważniejsze? Których najbardziej potrzebuję?
fot. Tomasz Kudasik