Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! (Łk 1, 38).

Nazaret, położony pośrodku wzgórz, jest największym arabskim miastem Izraela. Stanowi gospodarczą, polityczną, kulturalną i medialną stolicę izraelskich Arabów. W sercu każdego chrześcijanina ma szczególne miejsce. Tu bowiem zaczęła się historia zbawienia, gdy anioł nawiedził Maryję, zapowiadając tajemnicę Wcielenia. Wśród tych wzgórz przeżywał swoje dzieciństwo, czas dojrzewania i młodość Jezus. Tu także pracował jako rzemieślnik pod okiem Józefa.

 

Moją wizytę w mieście Jezusa rozpoczynam od monumentalnej bazyliki Zwiastowania. Jest ona największą świątynią chrześcijańską na Bliskim Wschodzie. Konsekrowana w 1969 roku, wznosi się na południowym krańcu starożytnego osiedla, w miejscu wcześniejszych obiektów sakralnych. Najstarszym z nich była prawdopodobnie budowla judeochrześcijańska z II-III wieku. Pozostał z niej fragment ołtarza, podstawy kolumn, kapitele, gzymsy a przede wszystkim kamienie z graffiti zawierające krzyże i grecką inwokację „Chaire Maria”. Kolejnym obiektem był trzynawowy kościół bizantyjski z przylegającym doń klasztorem i atrium. Zachowane fragmenty mozaiki posadzkowej pochodzą sprzed 427 roku. Kolejną bazylikę, na ruinach poprzedniej,  wznieśli krzyżowcy. Trzynawowy kościół z wejściem do Groty uchodził za najpiękniejszy w całej Palestynie. Bazylika uległa zniszczeniu w 1263 roku; zachowała się jednak ukryta w krypcie grota. Kolejna skromna kaplica została wzniesiona w 1730 roku przez franciszkanów.

Obecna bazylika jest więc piątym kościołem wzniesionym nad Grotą Zwiastowania. Dwupoziomowym kształtem przypomina rozpięty namiot; kopuła z kolei ma kształt wywróconego kielicha lilii. Dolny kościół, znajdujący się na poziomie dawnych bazylik, jest hołdem dla pokory, cichości i posłuszeństwa Maryi; natomiast górny dedykowany „Maryi, Matce Słowa, które stało się Ciałem” jest hymnem dla tajemnicy Jej wywyższenia i godności Bożej Rodzicielki.

Mój pobyt w bazylice rozpoczynam Eucharystią, którą współcelebruję z pielgrzymami w dolnym kościele. Wzruszająco brzmią w tym miejscu kolejne zwrotki adwentowej pieśni „Archanioł Boży Gabriel”. Kościół dolny, sugestywny i pełen mistycznego nastroju, pogrążony jest w półmroku. W centrum rozległej koncentrycznej nawy znajduje się obniżenie prowadzące do Groty Zwiastowania. Wejście do groty obudowane jest blokami kamiennymi z okresu bizantyjskiego i krzyżowców. Wewnątrz umieszczono niewielki ołtarz, a na nim napis: „Verbum caro hic factum est” („Tu Słowo stało się ciałem”). Całuję miejsce, w którym według tradycji pojawił się anioł, by objawić Maryi niesłychaną tajemnicę. Miała zostać Matką Boga. Odpowiedź Maryi na zaproszenie Boga jest przepiękna w swojej prostocie, głębi i pokorze: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa (Łk 1, 38). Maryja nie prosi o wyjaśnienia ani o gwarancje dla swojego życia. Wobec miłości Boga odpowiada miłością i zaufaniem do końca. Jej słowa są „Amen” całej ludzkości dla miłości zbawczej Boga.

Po Eucharystii i chwili medytacji kontempluję kościół górny. Zbudowano go na planie prostokąta z prezbiterium i dwiema bocznymi nawami. W centrum umieszczono gigantyczną współczesną mozaikę, przedstawiającą w sposób symboliczny wizję Kościoła, jako wspólnoty Ludu Bożego. W przeciwieństwie do kościoła dolnego, robi na mnie wrażenie surowego, ociężałego, przypominającego współczesne żelbetonowe konstrukcje. Przeciwwagę dla surowości stanowi gra świateł oraz rozmieszczone na ścianach mozaiki i obrazy z wizerunkiem Maryi, fundowane przez chrześcijan różnych narodowości. Można więc zobaczyć Matkę Boską o skośnych oczach, odzianą w kimono albo  w afrykańskim turbanie i stroju o krzykliwych kolorach. Są też wersje współczesne, na przykład amerykańska o cechach typowo kubistycznych. Oczywiście nie mogło zabraknąć naszej Madonny Częstochowskiej.

Po oddaniu czci Maryi udaję się do kościoła Jej Oblubieńca. Znajduje się on w sąsiedztwie w obrębie franciszkańskiego kompleksu klasztornego. Zbudowany w 1914 roku na ruinach poprzednich w kształcie przypominającym trzynawowe średniowieczne budowle. Według starożytnej tradycji, w tym miejscu miał się znajdować dom i warsztat świętego Józefa. Moją uwagę wzbudza krypta z zachowanym basenem chrzcielnym, datowanym na pierwsze wieki chrześcijaństwa. Do basenu wiedzie siedem stopni. Jego dno zawiera pozostałości złotej mozaiki o wzorach geometrycznych. Z baptysterium przechodzę wąskim pasażem do podziemnej komory; zawiera ona silosy w kształcie dzwonów do przechowywania ziarna i cysternę na wodę. Dziś nie ma wątpliwości, że nie były one własnością Józefa, ale oddają klimat czasów rzymskich. Święty Józef był milczący i cichy przez całe swe życie. Nie pozostawił żadnych duchowych wskazówek ani rad, tym bardziej więc rzeczy materialnych.

Po opuszczeniu obiektów związanych z życiem nazaretańskiej rodziny spaceruję po starym mieście. Szczególnie ważne dla chrześcijan jest „Źródło Najświętszej Maryi Panny”, które znajduje się na niewielkim placu w starej części Nazaretu. W czasach Jezusa znajdowała się tu jedyna publiczna studnia, zaopatrywana w bieżącą wodę. Jest więc pewne, że przychodziła tu również Maryja (z małym Jezusem). Starożytna tradycja w oparciu o „Protoewangelię Jakuba” w tym miejscu lokalizuje pierwsze ukazanie się anioła Gabriela Maryi. Obecnie źródło ma kształt obwiedzionej kamiennym łukiem fontanny z pięcioma dyszami. Z okresu rzymskiego (lub bizantyjskiego) zachowały się fragmenty urządzeń wodnych, w tylnej stronie konstrukcji.

 

Fragment książki: Na ziemi Boga

fot. Stanisław Biel SJ