Krzysztof i Andrzej, Miłosz i Mateusz, Przemysław i Sebastian, Maciej i Łukasz, Michał i Wojciech, Rafał i Tomasz, Karol i Anatolii, Paweł i Mariusz przyjechali do Gdyni 31 sierpnia. Tego dnia rozpoczęli okres kandydatury, którego ostatnim etapem było trzydniowe skupienie. 17 września o 9:30 weszli po raz pierwszy do kaplicy nowicjackiej. Tam odbyło się nabożeństwo introdukcyjne. Ojciec Magister przywoływał po imieniu każdego z nich i pytał: „Czy chcesz wstąpić do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego?” Wszyscy odpowiedzieli twierdząco.

Na obiedzie świeżo upieczeni nowicjusze otrzymali list od o. Ignacego. Prosił ich, aby w jego imieniu odebrali od legata papieskiego list żelazny, upoważniający do udania się do Ziemi Świętej. Nowicjusze ruszyli więc za wskazówkami zawartymi w liście. Okazało się, że aby dotrzeć do legata, w tych niepewnych ze względu na szerzącą się herezję czasach, musieli najpierw spotkać się z kilkoma innymi wysłannikami. Napotkali ich w różnych, dziwnych miejscach, m.in. na cmentarzu, u franciszkanów czy przy tzw. „Morskiej Wieży”. Legata zaś spotkali w lesie nad stromym urwiskiem schodzącym do morza. Misja została zwieńczona powodzeniem. Nowicjusze dostarczyli list żelazny o. Ignacemu, a on podarował im swoją autobiografię, przygotowaną przez jego asystenta o. Gonsalesa Da Camarę. Zaprosił ich także na skromny zakonny poczęstunek.

autor: nov. Krzysztof