Brewiarzowa Kompleta to swoisty pacierz wieczorny, który z jednej strony stanowi podsumowanie przeżytego dnia, wyrażające się w dziękczynieniu za uczynione dobro i przepraszaniu za wyrządzone zło, z drugiej – to przygotowanie chrześcijanina do snu.

W ciągu stuleci w tradycji monastycznej pacierz wieczorny został rozbudowany, tak że stał się oddzielną godziną brewiarzową. Na Zachodzie niemały wpływ na powstanie Komplety miała tradycja benedyktyńska. Sama nazwa „kompleta” pochodzi od słów psalmi completorii, czyli „psalmy dopełniające” albo „psalmy końcowe”.

W tradycji bizantyjskiej modlitwa ta również wywodzi się z kręgów monastycznych i pierwotnie była nazywana modlitwą przed pierwszym snem (gr. prothypnia), gdyż mnisi także w nocy wstawali na modlitwy. Z biegiem czasu modlitwa przed snem została przemianowana na Modlitwę po Wieczerzy (gr. apodeipnon; cs. poviečerije). Obecnie w liturgii bizantyjskiej nadal ma ona charakter modlitwy przed snem. W dni powszednie Wielkiego Postu oraz w wigilie świąt Bożego Narodzenia, Objawienia Pańskiego i Zwiastowania Pańskiego godzina ta ma charakter bardzo rozbudowany, przez co nazywana jest Wielką Kompletą. W pozostałe dni roku liturgicznego odprawiana jest Mała Kompleta, będąca skróconą wersją poprzedniej.

Niech serca nasze śnią przy Tobie

W hymnie Komplety Te lucis ante terminum – Nim kres nadejdzie jasności sprzed reformy liturgicznej dokonanej po Soborze Watykańskim II łacińskie słowo somnium nie oznacza snu, ale raczej widzenia senne, omamy: Procul recedant somnia et noctium phantasmata1 – „daleko niech odejdą omamy i nocne urojenia”. W kolejnych słowach tego hymnu pojawia się prośba, by Bóg pokonał nieprzyjaciela – diabła, dzięki czemu nie ulegną splamieniu ciała wiernych. A zatem somnium ma tu znaczenie zdecydowanie negatywne.

W obecnej, zreformowanej wersji powyższego hymnu pojawiła się nowa zwrotka, w której sen ma już znaczenie pozytywne. W polskim tłumaczeniu tego tekstu czytamy: „Niech serca nawet uśpione przez sen czuwają przy Tobie”2. Gwoli uzupełnienia warto jednak sięgnąć do tekstu łacińskiego tej zwrotki: Te corda nostra somnient, te per soporem sentiant3. W języku polskim słowa te można by oddać następująco: „Niech serca nasze śnią przy Tobie, niech przez sen Ciebie czują”. Łacińskie słowo sopor może oznaczać nawet głęboki sen. Z kolei wyrażenie „niech serca nasze śnią przy Tobie” zdają się mieć bardziej pozytywny wydźwięk niż oficjalny tekst polski. W każdym razie w obecnej wersji tego hymnu zawarta jest prośba o doświadczanie Bożej obecności podczas snu.

Podobne przesłanie znajdujemy w innym starożytnym hymnie Komplety – Chryste, Tyś dniem pełnym blasku (Christe, qui, splendor et dies). W trzeciej jego zwrotce modlący się proszą: „Kiedy już sen nas ogarnie, niech serce czuwa przy Tobie” (Liturgia godzin, s. 1016). Jednak i tym razem warto sięgnąć do tekstu łacińskiego: Somno si dantur oculi, cor semper ad te vigilet – „Choć snem złożone są oczy, serce zawsze przy Tobie niech czuwa” (Liturgia horarum, s. 540). Tekst łaciński zwraca uwagę, że nawet gdy oczy poddają się snowi, to serce człowieka ma być nieustannie czujne. Z drugiej strony w tymże hymnie szczególnie podkreślana jest opieka Chrystusa nad wierzącymi pogrążonymi we śnie, o czym świadczą słowa zawarte w trzeciej zwrotce: „Tych, którzy Ciebie miłują, osłaniaj swoją prawicą” (Liturgia godzin, s. 1016). Stąd nie dziwi, że w następnej zwrotce Chrystus wprost został nazwany Obrońcą – Defensor.

Kolejny hymn umieszczony w polskiej wersji Komplety to Wszystkie nasze dzienne sprawy. I w tym hymnie znajdujemy podobne przesłanie, co w dwóch powyższych: „A gdy będziem zasypiali, niech Cię nawet sen nasz chwali” (Liturgia godzin, s. 1016). Każda chwila życia, nawet sen, jest okazją do wysławiania Boga. W ten sposób ta nieustanna modlitwa uwielbienia znajdzie spełnienie w życiu wiecznym: „A gdy już niebo osiądziem, Tobie wspólnie śpiewać będziem, Boże w Trójcy niepojęty, Święty, na wiek wieków Święty” (Liturgia godzin, s. 1016).

Hymn odmawiany w okresie wielkanocnym Jezu, Zbawicielu świata (Iesu, redemptor saeculi) też nawiązuje do snu: „Ciało niechaj we śnie znajdzie odpoczynek i wytchnienie. Dusza, wolna od znużenia niech przy Tobie wiernie czuwa”4. W tekście łacińskim tego hymnu czytamy: sic caro nostra dormiat ut mens soporem nesciat5 – „Tak niech ciało nasze śpi, aby rozum snu nie zaznał”. A zatem wprost mowa tu o czujności. Trzeba też zaznaczyć, że słowo mens można przetłumaczyć jako „dusza”, jak chce zresztą polskie tłumaczenie tego hymnu. Innymi słowy, to, co najbardziej wewnętrzne w człowieku, nie powinno nigdy ulegać ospałości.

Podczas snu nas osłaniaj

W odnowionej po Soborze Watykańskim II Komplecie liczba psalmów została zmniejszona, tak że na dany dzień liturgiczny przypada tylko jeden lub co najwyżej dwa psalmy. Zgodnie z zaleceniami Ogólnego Wprowadzenia do Liturgii Godzin „po I Nieszporach niedzieli odmawia się w Modlitwie na zakończenie dnia Psalmy 4 i 134, a po II Nieszporach Psalm 91. W pozostałe dni dobrano psalmy mówiące o ufności w Panu i do niej pobudzające. Zamiast nich można odmówić psalmy z niedzieli”6.

Psalm 4 wprost usposabia modlącego się do spokojnego snu: Spokojnie zasypiam, kiedy się położę, bo tylko Ty jeden, Panie, pozwalasz mi żyć bezpiecznie (Ps 4, 9). Znów pojawia się wątek opieki Boga nad śpiącym. Psalm 91 wprost nie mówi o śnie, ale zapewnia o nieskończonej potędze Boga, przy którym niestraszne są ciemności nocy: Nie ulękniesz się strachu nocnego (Ps 91, 5). Pozostałe psalmy Komplety również nie traktują wprost o śnie, a raczej są prośbą do Boga o pomoc i obronę.

Także czytania w Komplecie nie odwołują się do snu. Jedno z nich jest jednak wezwaniem do trzeźwości i czuwania. Chodzi o fragment z Pierwszego Listu św. Piotra, czytany obecnie we wtorek, a w brewiarzu sprzed reform dokonanych po Soborze Watykańskim II codziennie: Bądźcie trzeźwi, czuwajcie. Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu (1 P 5, 8-9).

Elementem stałym i poniekąd centralnym każdej Komplety jest Kantyk Symeona (por. Łk 2, 29-32), który można nazwać ostatnim spotkaniem człowieka z Bogiem przed udaniem się na spoczynek. W tym kontekście lepiej też można zrozumieć wskazanie Ogólnego Wprowadzenia do Liturgii Godzin mówiące, że „ta Godzina jest ostatnią modlitwą dnia, odmawianą przed spoczynkiem nocnym, nawet po północy, jeśli tak się zdarzy”7. W polskim brewiarzu pierwsze słowa Kantyku Symeona odbiegają jednak od oryginalnego tekstu greckiego, a także łacińskiego. Otóż zamiast słów z Ewangelii Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twojemu (Łk 2, 29) pojawiają się następujące: „Teraz o Panie, pozwól odejść swemu słudze w pokoju, według słowa Twojego” (Liturgia godzin, s. 1029).

Natomiast treści antyfony do Kantyku Symeona nie zmieniła nawet reforma liturgiczna po Soborze Watykańskim II: „Strzeż nas, Panie, gdy czuwamy, podczas snu nas osłaniaj, abyśmy czuwali z Chrystusem i odpoczywali w pokoju” (Liturgia godzin, s. 1021). W antyfonie tej zawarte są właściwie wszystkie dotychczas poruszane wątki związane ze snem.

W odniesieniu do Komplety w rycie bizantyjskim należy zauważyć, że Kantyk Symeona śpiewany jest podczas Nieszporów, a Kompleta nie ma własnego hymnu biblijnego. Z kolei psalmy odmawiane w ramach każdej Komplety mają albo charakter pokutny (Ps 51), albo stanowią prośbę o obronę (Ps 70; 143). W Wielkiej Komplecie o śnie wspomina Psalm 4, wyżej już omówiony. Kolejny psalm Wielkiej Komplety nie odnosi się wprost do snu, ale do miejsca spoczynku: Płaczem obmywam co noc moje łoże, posłanie moje skrapiam łzami (Ps 6, 7). Słowa te wskazują, że przed snem należy żałować za grzechy popełniane każdego dnia.

Następny psalm Wielkiej Komplety zawiera prośbę: Oświeć moje oczy, bym nie zasnął na śmierć (Ps 13, 4). W tych słowach zawarte jest błaganie o czujność duszy. Natomiast pozostałe psalmy Wielkiej Komplety nie odnoszą się do snu, są raczej wołaniem, by Bóg chronił udającego się na spoczynek przed atakami nieprzyjaciół (Ps 25; 31; 91; 102). Wreszcie należy wspomnieć o kantyku „Z nami Bóg, dowiedzcie się, ludy, będziecie zgniecione, bo z nami Bóg” (por. Iz 8, 9-10) śpiewanym podczas Wielkiej Komplety. Słowa tej pieśni biblijnej bazującej na fragmentach Księgi Izajasza (por. Iz 8, 9-10; 13-14a. 17b-18a; 9, 1-5) wzywają nieprzyjaciół do ukorzenia się przed potęgą Boga, który stanowi dla swoich wiernych niezawodną obronę.

Boże, daj nam spokojny sen

Jednym z istotnych elementów Komplety jako modlitwy odmawianej przed snem jest rachunek sumienia, od którego ta godzina brewiarzowa winna się zaczynać. Ponadto we wspólnotowym odmawianiu Komplety przewidziane jest odmówienie aktu pokuty na wzór odmawianego na początku Mszy świętej. Również w Komplecie sprzed reform dokonanych po Soborze Watykańskim II elementy te już się znajdowały, z tym, że akt pokuty był przewidziany także podczas indywidualnego odmawiania brewiarza (por. Breviarium Romanum, s. 594-595; Liturgia godzin, s. 1015).

Natomiast oracje kończące Kompletę stanowią prośbę o ochronę podczas spoczynku oraz o powstanie ze snu dnia następnego. Przykładem tego może być oracja odmawiana codziennie w brewiarzu sprzed reform po Vaticanum II, a obecnie przewidziana na zakończenie dnia przed i po uroczystości liturgicznej, która nie przypada w niedzielę: „Boże, nasz Ojcze, nawiedź ten dom i oddal od niego wszelkie wrogie zasadzki; niech w nim przebywają Twoi święci aniołowie i strzegą nas w pokoju, a Twoje błogosławieństwo niech nam zawsze towarzyszy” (Liturgia godzin, s. 1022; Breviarium Romanum, s. 596). Innym przykładem może być oracja z wtorku: „Prosimy Cię, Boże, napełnij tę noc swoim światłem i spraw, abyśmy spokojnie zasnęli i z radością obudzili się w Twoje imię w blasku dnia nowego” (Liturgia godzin, s. 1029).

Czwartkowa oracja Komplety wprost mówi o śnie: „Panie, nasz Boże, daj nam spokojny sen [quieto sopore nos refove] i odnów nasze siły wyczerpane całodzienną pracą, abyśmy przez Ciebie pokrzepieni, służyli Tobie ciałem i duszą” (Liturgia godzin, s. 1033). Wreszcie słowa kończące odmawianie Komplety „noc spokojną i śmierć szczęśliwą [noctem quietam et finem perfectum] niech nam da Bóg wszechmogący” (Liturgia godzin, s. 1018) stanowią bezpośrednie przygotowanie do udania się na spoczynek, ale wyrażają także prośbę o śmierć szczęśliwą, która w łacińskim tekście brewiarza określona została jako „koniec doskonały” – finis perfectus. Prośba ta przypomina, że sen i śmierć w dużej mierze są synonimami. Uwypukla to choćby tekst hymnu Kiedy ranne wstają zorze: „Wielu snem śmierci upadli, co się wczoraj spać pokładli; my się jeszcze obudzili, byśmy Cię, Boże, chwalili” (Liturgia godzin, s. 568).

Podobne prośby przed snem zawarte są w modlitwie skierowanej do Chrystusa w bizantyjskiej Komplecie: „I daj nam, Władco, na spoczynek udającym się, pokój ciała i duszy, zachowaj nas od mrocznego snu grzesznego i od wszelkiej ciemnej i nocnej pożądliwości. Ukróć ataki pokus, wygaś rozżarzone strzały złego, które na nas są kierowane nienawistnie. Ciała naszego bunt utul i wszelkie ziemskie i materialne nasze mędrkowanie uśpij. Daruj nam, Boże, umysł odważny, zamiar cnotliwy, serce trzeźwe, sen lekki, od wszelkich szatańskich marzeń uwolniony”8. Bizantyjska modlitwa Komplety kończy się prośbą przełożonego o przebaczenie win oraz modlitwą w intencjach potrzebujących, a także „za nienawidzących nas”9.

Kompleta to modlitwa przygotowująca chrześcijanina do czujnego, przepełnionego pokojem snu. A tylko ten może zasnąć snem spokojnym, kto poprosił wpierw o wybaczenie grzechów oraz o opiekę Boga, aniołów i świętych przed zasadzkami złych duchów. W ten sposób Kompleta jako modlitwa przed snem spełnia nakaz Jezusa skierowany do uczniów przed Jego męką: Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie (Mt 26, 41).

Przypisy
1. Breviarium Romanum, t. I, Torino 1965, s. 595. Dalej: Breviarium Romanum.
2. Liturgia godzin, t. III, Poznań 1987, s. 1015. Dalej: Liturgia godzin.
3. Liturgia horarum, t. III, Romae 1977, s. 539. Dalej: Liturgia horarum.
4. Liturgia godzin, t. II, Poznań 1984, s. 1206.
5. Liturgia horarum, t. II, Romae 1977, s. 835.
6. Liturgia godzin, t. I, Poznań 1982, s. 53.
7. Tamże.
8. Časoslov, Warszawa 1925, s. 79-80.
9. Tamże, s. 80-81.

Marek Blaza SJ