W języku hebrajskim nie ma jednego słowa na znany nam z greckiego κοσμος (kosmos), czyli „świat”. Mówiono הכל (hāḵḵōl), czyli „wszystko”, oraz השמים והארץ (haššāmayim wәhāʾāreṣ), czyli „niebo i ziemia”. Dziś o pierwszym zdaniu z Księgi Rodzaju.

ברשאית ברא אלהים את השמים ואת הארץ׃
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.

Wokół tego jednego zdania narosło mnóstwo interpretacji. Przykładowo, nieprzekładalne na język polski słowo את (et), ma jedno z piękniejszych wyjaśnień, ale takie trochę z przymrużeniem oka. Słowo to składa się z alef i taw, czyli pierwszej i ostatniej litery alfabetu hebrajskiego. Jak nasze łacińskie a i zet, czy greckie alfa i omega.

A – Z
א ־ ת
Α – Ω

Zatem, zanim Bóg stworzył niebo i ziemię, stworzył alfabet hebrajski.

„Wszystko” składa się z różnych przestrzeni. Są to niebo (ściślej mówiąc niebiosa), wody (czyli morza), ziemia i to, co się pod nią znajduje. „Wszystko” jest ze sobą integralnie związane. Nie możemy również z tych poszczególnych przestrzeni wyłączyć ich zawartości. Niebo jest niebem, bo w jej przestworzach latają ptaki. Ziemia jest ziemią, bo żyją na niej zwierzęta i ludzie. Morze jest morzem, bo pływają w niej ryby i morskie stworzenia. I choć wydaje się to być banalne, jednak jest istotne w rozumieniu integralności świata. Nasze słowo „świat”, którego używamy na określenie nieba, ziemi, morza, planet, komet, gwiazd, stało się nieco abstrakcyjnym. Możemy je aplikować do różnych rzeczywistości. Za jego pomocą możemy tworzyć wyrażenia typu: „świat zabawek”, „świat filmu”, „świat książki”, „świat polityki” itp. Ponadto, ubogaceni greckim dziedzictwem, bardziej myślimy o świecie w kategoriach bytu (ontologii). Dla nas świat po prostu jest. Tymczasem biblijni autorzy bardziej niż „bycie” akcentują jego „wydarzanie się”, „stawanie się”. Świat jest bardziej wydarzeniem niż bytem. Jest mniej rozumiany jako statycznie uporządkowana kompozycja, a bardziej jako proces. To kolejny element, który odziedziczyliśmy po Grekach. Porządkujemy, klasyfikujemy, układamy w kategorie otaczającą nas rzeczywistość. Wszystko to mamy w głowie w formie statycznej. Natomiast w Biblii jesteśmy zaproszeni do przyglądania się procesom, cyklom, biegowi wydarzeń, postępom, rozwojom, akcjom. To dlatego, kiedy w przypowieściach Jezus mówi, że „Królestwo Boże/Niebieskie podobne jest do…”, nie możemy stawiać kropki po dopełnieniu. Królestwo Boże nie jest podobne do skarbu, do króla, do siewcy, kupca czy do sieci. Jest ono podobne do skarbu, który został ukryty w ziemi; do króla, który wyprawił ucztę weselną swojemu synowi; do siewcy, który posiał dobre nasiona na swej roli; do kupca, który szukał pięknych pereł; do sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Świat jest dynamiczny i Królestwo Boże takie jest. Także człowiek. Niby banał, ale dziś prędzej zadamy pytanie „kim jestem” niż „kim się staję”.

Nie inaczej sprawa się ma z „historią”, którą w sensie biblijnym lepiej rozumieć jako „dzieje”. Cały cykl tekstów o początkach świata jest kontynuowany przez cykl tekstów o patriarchach Izraela. Świat nie został jeszcze do końca stworzony, ciągle się staje – dzieje Izraela to kontynuacja stwarzania, w tym wypadku narodu. Jest jakaś wewnętrzna korelacja między światem a dziejami zbawienia. Dzieje zbawienia nie tyle na świat oddziałują (i na odwrót), ile są ze światem ściśle splecione, powiązane.

Wróćmy do naszego pierwszego wersetu. Jest wiele pytań, które mogą nas nurtować w tym pierwszym zdaniu Biblii. Czy to, że ma dokładnie 7 słów ma jakieś znaczenie? Dlaczego całe Pismo Święte zaczyna się od ב (bet), czyli drugiej litery alfabetu, a nie od pierwszej, od alef? Nie byłoby bardziej na miejscu, gdyby Biblia zaczynała się od słowa אלהים, czyli „Bóg”? Przecież wtedy Biblia zaczynałaby się od pierwszej litery alfabetu hebrajskiego, tworząc kompozycyjnie piękną strukturę. A wiemy przecież, jak nierzadko starannie komponowano najmniejsze detale testów – dobór słów i ich kolejność miały znaczenie. Dlaczego אלהים, czyli Bóg, jest w liczbie mnogiej? Czy ברא, to czasownik mówiący o stwarzaniu czegoś z niczego? I dlaczego w słowie ברשאית kryje się hebrajskie słowo „głowa”? Dlaczego jest mowa o השמים, czyli o wielu „niebach”? I dlaczego ukryte jest w nich słowo „woda”? (Czy czytając te pytania, zwróciliście przy okazji uwagę na to, że końcówką liczby mnogiej rzeczowników rodzaju męskiego w hebrajskim jest ים, -îm?)

 

Zainspirowany: L.I.J. Stadelmann, The Hebrew Conception of the World, Rome 1970, 1-8.

Na zdjęciu: Nuuk (Grenlandia).