Młodzi ludzie z różnych kultur, ras, języków i narodów spotkali się w dniach 22-27 stycznia 2019 r. w Panamie na 34. Światowych Dniach Młodzieży. Hasłem tegorocznego ŚDM były słowa Maryi wypowiedziane przy Zwiastowaniu: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38). Grupa czterdziestu osób związanych z duszpasterstwami polskich prowincji Towarzystwa Jezusowego wraz z o. Michałem Kłosińskim SJ również uczestniczyła w tym wydarzeniu.

Relacja o. Michała Kłosińskiego SJ ze Światowych Dni Młodzieży w Panamie

Po wspaniałym doświadczeniu MAGIS w Gwatemali nasza ekipa przyleciała do Panamy, aby uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży. Pierwsze trzy dni były poświęcone podsumowaniu programu MAGIS. Nie zabrakło integracji, wspólnej modlitwy, Mszy Świętej, spotkania z generałem jezuitów o. Arturo Sosa SJ oraz Festiwalu Narodów, na którym ponad 1200 osób z niemal 30 krajów mogło zaprezentować swoje bogactwo kulturowe.

Katechezy i spotkania z papieżem Franciszkiem

Światowe Dni Młodzieży rozpoczęły się na dobre od katechez (również po polsku), które przez trzy kolejne dni odbywały się w godzinach przedpołudniowych. Nie obyło się bez Mszy Świętej dla wszystkich 3 800 polskich pielgrzymów (najliczniejsza reprezentacja z Europy) pod przewodnictwem kilkunastu biskupów. Popołudniami odbywały się natomiast długo oczekiwane spotkania z papieżem Franciszkiem. Młodzi reagowali bardzo żywiołowo na słowa papieża. Usłyszeliśmy m.in., że jesteśmy „Bożym teraz” oraz że odkładanie marzeń na nieokreśloną przyszłość sprawia, że „stają się [one] przyziemne, zaczynają zasypiać i stają się małymi i smutnymi fikcjami”. Nie zabrakło również emocji w momentach wyczekiwania na przemieszczający się biały samochód z następcą św. Piotra na pokładzie. Papież przyjechał również do jezuickiej szkoły Colegio Javier, gdzie podpisał się na fladze MAGIS. Spotkanie nie było zapowiedziane dlatego też, jak opowiadali świadkowie, przerwano Mszę Świętą na co Franciszek się zasmucił, bo jak powiedział w centrum ma nie być on, ale Jezus Chrystus.

Setki tysięcy młodych na czuwaniu

Ważnym wydarzeniem było sobotnie czuwanie z papieżem oraz niedzielna Msza Święta. W pamięć zapadła przede wszystkim adoracja Pana Jezusa kiedy setki tysięcy młodych ludzi trwało kilkanaście minut w ciszy na osobiste modlitwie klęcząc na ziemi. Nie można też zapomnieć przekraczającej wszelkie normy ilości decybeli wydobywających się z głośników. Panamczycy lubią najwyraźniej słuchać głośnej muzyki, gdyż trudno było w takich warunkach słyszeć się wzajemnie w parku św. Jana Pawła II-go, gdzie odbywało się czuwanie. O godzinie pierwszej w nocy zapadła cisza i większość uczestników udała się na spoczynek pod gołym niebem. Niewątpliwie wszyscy będą pamiętali pobudkę w niedzielę o 6.00 rano kiedy to osoba animująca czuwanie krzyczała do mikrofonu „Buenos Dias!, Good Morning!”, a ilość decybeli nie została zmniejszona…

Słońce prażyło

Styczniowa pogoda w Panamie odbiega znacząco od tej w Polsce. Pielgrzymi musieli szybko przestawić się na odbiór zakresu temperatur 21-35 st. C przy wysokiej wilgotności. W praktyce można porównać to doświadczenie z podróżą w czasie ze stycznia do przełomu lipca i sierpnia w Polsce. Pielgrzymi zostali uratowani przed słońcem dzięki nakryciom głowy, piciu znaczącej ilości wody oraz filtrom przeciwsłonecznym o skali 50.

Roztrąbione samochody i wiele okazji do wymiany doświadczeń

Mieszkańcy Panama City byli bardzo pozytywnie nastawieni do pielgrzymów ŚDM. Idący chodnikiem młodzi ludzie co rusz słyszeli trąbienie kierowców samochodów, którzy chcieli ich pozdrowić, uśmiechając się życzliwie. Wiele razy mogliśmy przejechać się również na stopa. Komunikacja w mieście była dobrze zorganizowana: mogliśmy liczyć na autobusy oraz metro składające się z dwóch nitek (drugie, poprowadzone górą, zostało zbudowane najprawdopodobniej na okoliczność ŚDM).

Wyprawa na Światowe Dni Młodzieży w Panamie była dla nas niesamowicie radosnym i głębokim wydarzeniem. Każda okoliczność była okazją do uśmiechu, szczerych rozmów oraz wymiany doświadczeń. Uderzała łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi z całego świata. Wszyscy byli ciekawi siebie nawzajem odzierając swoje spojrzenie na drugiego człowieka z wszelkich uprzedzeń. Bóg łączy i takie spotkania jak Światowe Dni Młodzieży stanowią znakomitą okazję do doświadczenia tej prawdy w całej pełni.

Serdecznie dziękujemy ojcu Michałowi za tę relację i życzymy, by to piękne doświadczenie przynosiło dalsze owoce

Zdjęcia z archiwum o. Michała Kłosińskiego SJ