To magiczne i święte miejsce dla górali, a dla niektórych z nich – nawet ostatnia deska ratunku. Czym jest zakopiańska „Górka”? I dlaczego jest taka niezwykła?

Zakopiańska „Górka” to dla górali miejsce szczególne – tam przed obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy kościele oo. Jezuitów osoby uzależnione ślubują abstynencję od alkoholu i innych uzależnień. Ślubowania składa od kilku do kilkudziesięciu osób codzienne.

-Przychodzą tu głównie ludzie zagubieni. Przychodzą, żeby odnaleźć spokój i wytrwać w trzeźwości, w dobrym – mówi o. Antoni Drąg. Niektórzy ślubują na miesiąc, czy dwa, inni na rok. Są też tacy, którzy ślubują na całe życie – dodaje jezuita.

-Na Podhalu jest tak, że jak się ślubowało na „Górce”, to takiej osobie nie proponuje się już alkoholu mówi jeden z abstynentów. – Między góralami chodzi plotka, że diabeł przyjdzie do tego, który „Górkę” połamał – dodaje.

Cały reportaż można zobaczyć tutaj

Duszpasterstwo Trzeźwości GÓRKA przy Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Zakopanem powstało w roku 1971, a jego założycielem był nie żyjący już od ponad dwudziestu lat jezuita, ojciec Wojciech Krupa. Do powstania Duszpasterstwa doszło właściwie przypadkiem, bo wszystko się zaczęło od tego, że w obecności ojca Wojciecha jakiś młody Góral dał swojej żonie słowo honoru, że przez miesiąc nie będzie pił wódki. Po miesiącu przyszedł na Górkę i zaproponował ojcu Krupie, że takie samo słowo honoru da tym razem Panu Bogu. Ksiądz nie chciał się zgodzić, w końcu jednak dał się przekonać argumentowaniu Górala: Dałem słowo honoru swojej żonie i tego słowa dotrzymałem, to jakże miałbym nie dotrzymać słowa honoru danego Panu Bogu?

Więcej o Duszpasterstwie przeczytasz tutaj