„Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie” (J 14, 15-17).    

W czasie wieczerzy pożegnalnej ze swymi uczniami Jezus obiecuje uczniom wspomożyciela w ich dalszej drodze. Jest nim Duch Święty Pocieszyciel. W języku greckim określany jest On słowem „parakletos” („Paraklet”), dosłownie: „wezwany obok”. Wzywa się obok kogoś, kto ma zadanie bronienia nas. Wyobraźmy sobie na przykład giermków wielkich książąt w dawnych czasach, broniących swych panów przy użyciu tarczy. Pomyślmy jednak również o jakiejkolwiek sytuacji, w której znajduje się mężczyzna lub kobieta, kiedy może zdać się na stojącą obok osobę. W tym sensie także mężczyzna bierze w opiekę kobietę, a kobieta mężczyznę (I. Gargano). Funkcja Parakleta polega więc na udzielaniu pomocy w potrzebie. Pomoc ta może sprowadzać się do obrony czyjejś sprawy, honoru, prawa (I. Gargano). Z tej racji słowo to przetłumaczono na łacinę jako „adwokat”. Oskarżyciel i adwokat były funkcjami znanymi z żydowskich wyobrażeń sądów. Oskarżycielem bywał zwykle szatan, zaś adwokatem, obrońcą – aniołowie (na przykład archanioł Michał) bądź sam Bóg (Jego miłosierdzie). Adwokatem człowieka był również Jezus, który często mierzył się z oskarżycielami. Paraklet ma być Jego następcą. Jednakże określenie to stosowane w przypadku Ducha Świętego jest zbyt zawężone i często rozumiane jednostronnie (w kategoriach sądowniczych). Stąd powstały jeszcze możliwe inne tłumaczenia: wspomożyciel, obrońca, rzecznik, pośrednik, doradca, pocieszyciel. Każde z nich oddaje pewien aspekt działania Ducha Świętego.

Uogólniając, Parakletem jest osoba, którą wzywa się w chwilach zwątpienia, kryzysu, problemów, ciemnej nocy, która umie pocieszyć i udzielić wsparcia. Paraklet jest bliskim przyjacielem. Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia – twierdzi Syracydes (Syr 6, 16). Nie można mieć wielu bliskich przyjaciół (I. Gargano). Stąd „przyjaźń z Parakletem” może być mądrym wyborem, „lekarstwem” na wiele trudności i pogmatwanych problemów życia.

Drugim określeniem Ducha Świętego, którego zapowiada Jezus, jest „Duch Prawdy”. Innocenzo Gargano tłumaczy grecki wyraz jako „Duch ten prawdziwy”, „Duch autentyczny” i w takim rozumieniu „Duch prawdy”: Duch, do którego – jako sama istota bytu – należy prawda. Z kolei słowo hebrajskie „emet” oznacza zarówno prawdę jak i wierność. Ma ono ten sam rdzeń co wiara („emuna”) i kończące wszystkie chrześcijańskie modlitwy „amen”. Maria Miduch komentuje: Duch Prawdy uwalnia serca ludzkie z masek, jakie zostały im założone. Chce, by były on takie, jakie Bóg je stworzył. On jest także Duchem Wierności, a więc pozostanie przy tobie nawet, jeśli ty nie pozostaniesz wierny. Jest Duchem Wiary, więc pomoże w tobie rozwinąć się tej rzeczywistości. To dzięki Niemu będziesz mógł odpowiadać „amen” na wszystkie Boże obietnice w twoim życiu. Nie, On nie będzie tylko stał obok i czekał na sąd, by móc zadziałać, On jest cały czas w tobie (por. J 14, 17). Na Nim możesz się oprzeć, z Nim możesz wyrazić swoje emocje, z Nim możesz trwać w wierności.

Paraklet zapowiadany przez Jezusa pozostanie z uczniami na zawsze. „Eis ton aiona” – mówi tekst grecki. „Aion”, „eon” po polsku, oznacza przestrzeń-czas, gdzie mieszka Bóg. Jest to przestrzeń-czas ponad przestrzenią i czasem, świat Boga. Jezus mówi zatem: „Będę prosił Ojca, a On da wam Pocieszyciela. On będzie wodą żywą wiecznie obecną w was i zestroi was z życiem, które jest w Bogu” (I. Gargano). Duch Święty może być przyjęty jedynie w wewnętrznej wolności. Jezus zapowiada, że nie wszyscy to uczynią. „Świat”, rozumiany w sensie negatywnym jako grzeszny, odrzuca Boga i w konsekwencji nie jest zdolny zobaczyć i otworzyć się na działanie Parakleta. Jest On natomiast udziałem wszystkich, którzy z miłością przyjmują Jego obecność.

Duch Święty Pocieszyciel włącza w miłość i bliskość relacji z Trójcą Świętą. Jezus dodaje, że bliskość ta wynika z zachowania nauki Jezusa: Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania (J 14, 15). Ojcowie Kościoła porównują zachowanie przykazań Jezusa (słów Ewangelii) do oblubieńca, którego oblubienica trzyma między piersiami jak woreczek mirry (Pnp 1, 13). Są one więc czymś najcenniejszym. Wartość przykazań nie wypływa jedynie z nich samych (chociaż od strony ludzkiej, prawnej są równie cenne), ale z tego, że wprowadzają w zażyłe relacje z Ojcem i Jezusem w Duchu Świętym. Bóg Ojciec jest „punktem docelowym”. Wszystko zmierza ku Niemu przez Pośrednika Jezusa i dzięki działaniu Ducha Świętego. Żyjąc Ewangelią jesteśmy wciągnięci w krążenie miłości między Synem a Ojcem (I. Gargano).

Pytania do refleksji:

  • Jak rozumiem określenie: „Duch Święty Pocieszyciel”?
  • Jak rozumiem prawdę, życie w prawdzie?
  • Kiedy w szczególny sposób zwracam się do Ducha Świętego? Dlaczego?
  • Kto jest moim prawdziwym bliskim przyjacielem?
  • Jaką wartość stanowią dla mnie przykazania?
  • Które słowa Ewangelii są dla mnie najpiękniejsze, a które najtrudniejsze do realizacji w życiu?
  • Jaka jest moja więź z Trójcą Świętą?

Więcej w książce: Powiew Ducha, WAM 2017

fot. Pixabay