„Słowo, które Pan oznajmił Jeremiaszowi: Wstań i zejdź do domu garncarza; tam usłyszysz moje słowa. Zstąpiłem więc do domu garncarza, on zaś pracował właśnie przy kole. Jeżeli naczynie, które wyrabiał, uległo zniekształceniu, jak to się zdarza z gliną w ręku garncarza, wyrabiał z niego inne naczynie, jak tylko podobało się garncarzowi. Wtedy Pan skierował do mnie następujące słowo: Czy nie mogę postąpić z wami, domu Izraela, jak ten garncarz? – wyrocznia Pana. Oto bowiem jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy, domu Izraela, w moim ręku” (Jr 18,1-6)
*
Pan Bóg dialoguje z nami przez wszystko co się dzieje wokół nas. Zaczepia, tłumaczy, czasem puszcza oko. Trzeba tylko nastawić się, żeby zamiast szukać wszędzie diabła – tego co złe, co przeszkadza, co nie wychodzi; próbować we wszystkim odnajdywać Pana Boga – w dobrych intencjach drugiego, pięknie etc. Nie chodzi o to, żeby się cały czas uśmiechać i udawać, że nie ma zła. Albo mówić że zło i tak zostało pokonane przez Jezusa, więc nie ma się co nim przejmować. Bynajmniej – walka ze złem jest częścią odpowiedzi, jakiej udzielam Bogu, który do mnie mówi. Ważne tylko, żeby patrzeć na całość codziennych doświadczeń, jak na wielką mozaikę. Cieszyć się dobrem, wyciągać wnioski ze zła.
***