Tematem kazań pasyjnych podczas nabożeństwa Gorzkich Żali w jezuickiej Parafii św. Szczepana w Warszawie jest sześć ewangelicznych scen z Drogi Krzyżowej
SCENA 3: Niewiasty opłakują Jezusa a On każe im płakać nad ich własnymi grzechami
Na żydowskim pogrzebie musiały być zawsze zawodowe płaczki. Płakanie było ich profesją, płakanie było częścią tradycji. Na pogrzebie Jezusa nie potrzeba było zawodowych płaczek. Niewiasty płakały szczerze, płakały bo ich Mistrz cierpiał. I Jezus ten szczery płacz zauważył. Popatrzył na nie i powiedział, by z taką szczerością i z takim żalem, płakały nad swoimi grzechami. Tak płaczcie w konfesjonale. Każdy grzech to gwóźdź wbity w ciało Chrystusa. Każde zaniedbanie, twoje zaniedbanie, to obojętność wobec męki Zbawiciela. On niesie krzyż, by umrzeć za twoje grzechy. Gdyby nie twoje grzechy, nie musiałby umierać. On niesie krzyż, by umrzeć z twojej winy. A ty? A ty przynajmniej płacz.
Prawdę o nas samych, całą prawdę o nas samych, można zobaczyć tylko przez łzy.
Pewien mężczyzna poprosił księdza o rozmowę: Proszę księdze nie mogę się modlić. Gdy tylko zaczynam modlitwę Pańską i mówię „Ojcze nasz…” ściska mi się gardło i zaczynam płakać. Bo tyle razy zadawałem Bogu ból. I gdy sobie uświadamiam, że on dalej uważa mnie za swojego syna… płaczę. Płaczę i nie mogę przestać. Proszę księdza jak mam sobie poradzić z tym problemem na modlitwie. Ksiądz odpowiedział: „Drogi synu, chciałbym mieć takie problemy na modlitwie”. Twój płacz nad Twoimi grzechami to piękna modlitwa, której Bóg słucha…
Płaczcie nad waszymi grzechami. Płaczcie w konfesjonale, a jeśli łzy wam nie lecą, módlcie się o dar łez. A wtedy poznacie Boga pocieszyciela, wtedy poczujecie na sobie spojrzenie Miłosiernego Jezusa.
Kiedy ostatnio płakałeś? Czy płakałeś kiedyś nad swoimi grzechami?
Przeczytaj również kazania z poprzednich scen: