– To koniec świata – mówi o wyborze jezuity, kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża prowincjał Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego, o. Wojciech Ziółek SJ, przywołując żartobliwe powiedzenie.

Jak mówi o. Ziółek, wybór przez kardynała Bergoglio imienia Franciszek przywołuje dwóch świętych – Franciszka z Asyżu i jezuitę Franciszka Ksawerego. Św. Franciszek Ksawery to patron misji – mówi prowincjał Jezuitów – a Argentyna to kraj, który był ewangelizowany także dzięki jezuitom. Święty Franciszek z Asyżu to z kolei wielki święty, którego ojciec Bergoglio chciał naśladować w ubóstwie.

– Jako jezuici będziemy w sposób szczególny posłuszni Ojcu Świętemu – mówi o. Ziółek. – To szczególny moment dla Kościoła, który pokazuje, że Kościół to nie tylko Włochy, to nie tylko Europa, ale cały świat, a dokładniej koniec świata – jak powiedział to w swoich pierwszy słowach papież Franciszek.