Dzisiaj ABC uprawy zbóż. No bo, o co, tak na prawdę, chodzi z tym wiejadłem, plewami i omłotem???

Ziarna roślin zbożowych rosną na łodygach, w kłosach, kolbach itp. Gdy już dojrzeją i przestają rosnąć, łodyga przestaje transportować płyny do kłosa, kolby i ziaren. Całość obsycha na słońcu. Po zebraniu zboża, ziarna należy oddzielić od tych suchych szczątków, które je otaczają. I tak, oczyszczone ziarno nazywa się omłotem. A oddzielone od ziarna suche szczątki roślin to plewy.
Wiejadło, to proste narzędzie rolnicze, dzięki któremu oddziela się plewy od ziarna. Istotną rolę w tym oczyszczaniu pełni wiatr. W wiejadle zebrane ziarno podnosi się do góry i powoli wysypuje się je tak, aby wiatr porwał lżejsze plewy i żeby oczyszczony omłot spadł na ziemię (do skrzynki, worka itd.).
Według Jana Chrzciciela Jezus przychodzi z wiejadłem w ręku i przychodzi aby chrzcić nas Duchem Świętym i ogniem.

Czy pozwalam Jezusowi oczyszczać moje życie? Czy pozwalam Mu oddzielać plewy od ziarna – to co powierzchowne od tego co istotne i życiodajne? Czy pozwalam Duchowi Świętemu, który jest Bożym tchnieniem, Wiatrem, porywać w ogień, te moje plewy…?

To oczyszczenie może trochę boleć. Ale tylko wtedy, gdy dajemy się oczyszczać, stajemy się błogosławieństwem dla innych. Żyjemy tym, co istotne i ważne. Jesteśmy zanurzeni (ochrzczeni) w Duchu Świętym i nasze spotkania, rozmowy, gesty „posolone” są miłością Bożą.