Wokół nas tak wiele hałasu
niepokój wdziera się zewsząd
potęgowany przez zgiełk …
Człowiek zagubiony pośród
potężnego huku świata …
Zda się, że podąża
niechybnie ku przepaści …
…………………………
Jakie lekarstwo może
przywrócić nam pokój?
Jaki lek może na powrót
sprawić
że znów będziemy mogli
normalnie żyć?
Tym lekarstwem jest
CISZA!
To ona ma moc przemiany
bólu istnienia
w oazę pokoju i życia ….
……………………………..
Trzeba nam na powrót
odkryć CISZĘ ….
Trzeba w niej zasmakować …
Nasycać się nią
i za nią podążać ….
Trwać w CISZY
to nic innego jak
trwać w Bogu!
Trwać w CISZY
to odnaleźć siebie samego
i zrozumieć
że z CISZY wyszliśmy
i ku CISZY zmierzamy …
……………………………..
CISZA poranka
CISZA wieczoru
CISZA modlitwy
CISZA przed burzą
CISZA poczęta z zachwytu
CISZA poczęta z bólu
CISZA śmierci …
…………………………………
Tak wieloraka postać
cechuje CISZĘ …
………………………………….
Boże, pozwól mi odkryć
ją na nowo
i w niej się rozsmakować …
Udziel mi pragnienia
trwania w niej
bo w niej trwając
będę trwał w Tobie!
W Tobie, o Boże,
także jest CISZA ….
W Tobie, o Boże,
jest ona doskonała …
Ty mówisz jej językiem
Ty przemawiasz CISZĄ!
O, Panie, wejrzyj na mnie
gdy teraz, w CISZY
otwieram się na Ciebie …
Wejrzyj na mnie
i udziel mi daru
Twojego pokoju… Amen.